Wpis z mikrobloga

#lpg #motoryzacja
Mirki, pobawiłem się w czyszczenie parownika (LPG2GEN) ponieważ auto paliło jak smok.
Odkręciłem dwa plastikowe korki (jeden był ze sprężynką), brud spłynął ze środka. Potem jeszcze z ciekawości zajrzałem do wewnątrz parownika od strony membrany.
Całość złożyłem do kupy ale teraz autko gaśnie od razu po zarzuceniu lpg.

Do gazownika i tak się wybieram, ale tak z ciekawości może ktoś wie co mogłem nabroić?
  • 6
@piotrrs11: czemu na oko? kręcisz śrubką z jałowego i patrzysz jak Ci auto pracuje lub nie ;) Do tego nie trzeba mega sprzętu, aczkolwiek może lepiej dać te 50 PLN gazownikowi i niech Ci to ogarnie jak trzeba
Jak przypuszczam regulacja na oko to beznadziejny i z dużą dozą prawdopodobieństwa szkodliwy pomysł?


@piotrrs11: @valdo: Strzał w 10 :)
Lepiej do gazownika pojedź zamiast samemu kombinować, nawet jak będzie się wydawało ok to mieszanka uboga/bogata jest szkodliwa.

Nie mam pojęcia jak się reguluje starsze generacje (IV here), ale ja bym się chociaż podpiął komputerem i sprawdził wskazania sondy lambda...