Wpis z mikrobloga

Kiedyś paliłem #papierosy. Zacząłem dosyć wcześnie, bo w wieku 12 lat. Na szczęście po 15 latach rzuciłem to w diabli, ale nie o to się rozchodzi. Chciałem podzielić się moim #coolstory o tym, jak to mój ojciec zmusił mnie do przyznanie się do palenia:)

Mieszkaliśmy na wsi, gdzie wszyscy wszystkich znają i wszyscy o wszystkich gadają.


Starałem się chować z papierosami, nie przynosić ich do domu, nie palić w zamkniętych pomieszczeniach, bo za dużo smrodu. ze znajomymi wędrowaliśmy w odludne tereny, żeby tylko nikt nas nie zauważył na dymku i takie tam gówniarskie zabezpieczenia przed wykryciem. O ojca się nie martwiłem, bo sam jarał jak smok, ale matka nigdy nie paliła, więc mogła wyczuć dym.

Miałem szesnaście lat, gdy mój staruszek wybierał się swoim rozklekotanym autem do Gdańska (150km od domu) w sprawach biznesowych i zaproponował, czy się z nim nie zabiorę, bo jedzie tylko podpisać jakieś papiery i wraca. Uradowany na wycieczkę wpakowałem się do samochodu i pojechaliśmy. Gdzieś w połowie drogi ojciec sięgnął nasty już raz do paczki papierosów, a tam zonk. Pusto... Jedziemy dalej i po dziesięciu minutach mówi:
- Kamilku, syneczku kochany, poczęstuj no papieroskiem swojego tatusia.
Mnie zamurowało, patrzę na niego i mówię:
- ale tato, przecież ja nie palę...
W tym momencie stary zatrzymał auto z piskiem opon, z tyłu prawie nam tir w dupę wjechał, spojrzał na mnie, z uszu aż mu kipiało i wrzasnął:
- nie #!$%@? mi tu głupot #!$%@? #!$%@?! Dawaj szluga, albo w ryj dostaniesz!


I tak, zanim dotarliśmy do Gdańska zjarał mi całą paczkę papierosów, po czym zatrzymał się na najbliższej stacji i kupił sobie nowe fajki... A mi nie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Ale od tego czasu mogłem z nim palić na każdej imprezie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 9
  • Odpowiedz
I tak, zanim dotarliśmy do Gdańska zjarał mi całą paczkę papierosów,


@kaef: wolałeś nie ryzykować "nauczyłeś się palić, naucz się kupować" :D:D
  • Odpowiedz