Wpis z mikrobloga

Ja pamiętam jak raz bawiłem się z mamą w chowanego, miałem chyba trzy lata. To znaczy na początku bawiłem się z mamą, potem z mamą i tatą, a potem z mamą, tatą i resztą wioski. Schowałem się w porzeczkach i nie wyszedłem nawet, jak już wszyscy krzyczeli, gdzie jestem. A potem, po czterech godzinach, mnie znaleźli. To był największy wpie*dol, jaki w życiu zarobiłem.

#heheszki #takaprawda
  • 125
@laptop_marki_samsung: oj zgadzam sie w 100proc. Ostatnio jak moja corka lezala w szpitalu, wyladowala na sali z gowniarzem, ktory do mamy mowil "ty stara babo", "ty korwo" itp. itd. Robil co chcial, byl niemily dla wszystkich. Po prostu masakra.
I nie mowie ze trzeba od razu dziecko bic, ale jakis system kar i konsekwencja w ich stosowaniu musi byc. Nie moze byc tak ze dzieciak mowi do mamy "ty stara korwo",