Wpis z mikrobloga

@starface: o co Ci chodzi? Kto będzie chciał to sobie tą naklejkę przyklei, ale nie widzę w tym nic złego. Nawet ta opaska od biedy jest całkiem spoko, szczególnie jeśli ktoś by jej używał żeby być bardziej widoczny. Nie masz się czego czepiać?
  • Odpowiedz
@bluehawaii91: O to, że to jest totalna trywializacja symboli. Znak, za namalowanie którego powstańcy ryzykowali swoim życiem staje się przez takie coś powoli czymś pustym, pozbawionym swojej oryginalnej treści. Nie wspominam już o spłaszczaniu roli PW do radosnego, romantycznego i wartego przeżycia zrywu zamiast tragedii, w której w bestialski sposób zamordowano kilkaset tysięcy ludzi, bo to jest temat na całą książkę. I piszę to jako osoba, która co roku jeździ do
  • Odpowiedz
@starface: Wydaje mi się, że nie tyle wkracza co jest to kolejna jego odsłona. To właśnie tam gimbopatriotyzm został kilka lat temu rozpoczęty kiedy jeszcze nikomu by do głowy nie przyszło, że zjawisko to stanie się tak powszechne
  • Odpowiedz
@starface: Tak samo jak w każdym kraju. W USA każdy redneck ma "flagę konfederatów" (która w sumie nigdy nią nie była),w Niemczech każdy sebek idzie do nazioli albo do antify (w sumie nie wiem co głupsze) i sobie obszywają kurtki różnymi wzorkami, a w Rosji sierp i młot jest w ciągłym użyciu. Ludzie lubią się indentyfikować ze swoim krajem, więc u nas padło na znak Polski Walczącej - dość oczywiste.

Wolę
  • Odpowiedz
@starface: Masz dużo racji ale to racja historyka, na romantyczny mit PW żadna racja nie pomoże.
Ja tylko chciałbym zauważyć że nosząc na sobie symbole PW czy patriotyczne wypada noszącemu godnie się zachowywać.

Gx
  • Odpowiedz
@starface: mnie na przykład wkurza to, że w kraju w którym za obrazę uczuć religijnych (w postaci #!$%@? żartu o bąku papieża) można mieć problemy ale za #!$%@? symbolami, których trywializacja obraża moje uczucia patriotyczne - jest się jeszcze nagradzanym.

Jak przytaczacie USA @bluehawaii91: to tam symbole są uwolnione w dużym stopniu od ochrony prawnej, ale też uczucia religijne itp. A u nas? Jednych nie można obrażać a inne sobie
  • Odpowiedz
@Gixaar: Racja nie, ale edukacja by pomogła. Ale od 26 lat żaden minister edukacji nie umiał albo nie chciał zmienić romantycznego modelu przedstawiania historii porozbiorowej. Romantyzm nadal w szkole średniej aż wychodzi ludziom uszami, a o pozytywizmie głównie dowiadują się czytając o tym #!$%@? Wokulskim.

@tony_soprano: Mnie najbardziej rozbraja to, że w takiej II RP, do której uwielbiają się odwoływać ci gimbopatroci flaga i godło były święte i taki sebek
  • Odpowiedz
@starface: Najśmieszniejsze że jak pisze w swojej książce Bratkowski, ludzie którzy wyrośli z tych romantycznych organizacji ogarnęli parę rzeczy w stylu wręcz pozytywistycznym a sami Filomaci i Filareci to były organizacje ze swoimi konkretnymi celami.
A nie że zbiórka przy świecach, wchodzi Adaś i rzuca:

Panowie, ale jebłem sonet, wszystkie laski na mieście nasze!

Gx
  • Odpowiedz
@starface: To ze cos wystepuje czesto i gesto nie oznacza od razu ze podupada.
Prosty przyklad - amerykanska flaga. W USA jest #!$%@? na wszystkim co sie da, a jednak jest bardzo respektowana, bardziej niz znak powstancow kiedykolwiek byl (po za II wś oczywiscie ;))
  • Odpowiedz