Wpis z mikrobloga

Nie jest źle.
Odkad wyprowadzilam się z toksycznego domu pełnego alko i awantur, minęło 8 lat. Miałam 18stke.
Nigdy już tam nie wróce, choćby na jedną noc.

Rzeczy które dla większości z was są najnormalniejsze na świecie, mnie cieszą prawie codziennie. Wiadomo że nie skacze z radości do góry, ale mam takie małe uczucie w środku... Ze jest ok, że potrafię.

Pełna lodówka.
Obcy kraj i obcy język który przyswoilam.
Praca.
Studia.
Dwa koty które mają szczęśliwe życie i pełne brzuchy.
Niebieski i normalny spokojny związek.

To niby nic. A jeszcze 8 lat temu nie umiałam sobie wyobrazić ani jednej rzeczy z tej listy które robię sama.

#przemyslenia
#zycie
  • 71
@Amelie: Co ciekawe takie doświadczenia niektórym dają motywację aby walczyć o swoje w zyciu. Ale nie zazdroszczę Ci. W swojej rodzinie miałem ...hm..mam...Brata PATOLA. wszystko co mogłabyś wymyślić to bedize do niego pasować....Wyniosłem się gdy tylko się dało...a nie było łatwo. Wierz mi....moje ulubione miejsce na tej planecie to moje własne mieszkanie. Bez Zgiełku , strachu i niespodzianek . Świetne uczucie.
@Amelie: Szanuję niesamowicie różowa i gratuluję, pozdrów też swojego chłopa. Sam wychowałem się w patologii i często mi źle jak ludzie nie potrafią docenić pewnych rzeczy, bo dla nich wydaje się to normalne, zwykłe i im się to należy, kropka... a ja potrafiłem mieć cały dzień ustawiony i radosny, gdy dostałem od kogoś zwykły uśmiech na dzień dobry. Gratki jeszcze raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)