Wpis z mikrobloga

mieszkaj na zadupiu europy

mów w języku którego nikt poza średniej wielkości krajem nie rozumie

napisz dobrą książkę

odnosi ona sukces w kraju

poza granicami kraju powstaje biedatłumaczenie jednej książki na angielski, znane tylko tłumaczowi i jego najbliższej rodzinie

przychodzi do Ciebie przedstawiciel firmy robiącej gry komputerowe

"panie sabgowzgi, dostanie pan taczkę dolanów a my zrobimy grę o gerwancie wiedźminie, całkiem nowa historia więc nic się pan nie bój że pozmieniamy panu książkę, co pan na to?"

xddd dobra dolany się zgadzają


gra sprzedaje się na całym świecie

ludzie poza bolzgą nagle interesują się Twoimi książkami

wydawnictwa #!$%@?ą jak #!$%@? żeby potłumaczyć resztę książek i sprzedać sebkom w USA i w europie

Twoja saga, martwa od wielu lat nagle ożywa i złoty deszcz szekli spada Ci na łeb

O WY #!$%@? COŚCIE ZROBILI Z MOIM PIENKNYM GERWANTEM WIEDŹMINEM CO #!$%@?Ł MAŁY POTWORY NA KASZTANCE PŁOTCE #!$%@? TA WASZA GRA I DOLANÓW COŚ MAŁO, GDZIE MOJE SZEKLE ZE SPRZEDAZY GIER, CHUUUJE, TYLKO IDIOCI GRAJA W WASZE GRY #!$%@? DEGENERACI W PIWNICACH, TYLKO KSIĄŻKI CHUUUUUUUUUUUUUUJUUUUUUUUUUUUUUUU


http://polygamia.pl/gra-narobila-mi-mnostwo-smrodu-i-gowna-sapkowski-obraza-chmielarza-graczy-i-fanow/

#wiedzmin #sapkowski #gry #boldupy #jbwacontent
  • 26
@Ja-qb: @Magromo: @faun69: @Aspirrack
Sapkowski chyba w którymś ze swoich opowiadań (albo może w "Rękopisie znalezionym...", nie pamiętam już) przyznał, że każdy autor na świecie inspiruje się czymś, co powstało przed nim, a jeśli twierdzi, że tak nie jest, to kłamie. Więc wcale nie wykluczam, że mógł w swoich książkach wykorzystywać podpatrzone gdzie indziej motywy. Ale:
a) raczej ciężko spodziewać się, żeby na podstawie gierek RPG stworzył tak spójną
@ssailorr: nie zgadzam się, wręcz odwrotnie sądzę - jak byłem młody, to nie doceniałem kunsztu pisarskiego, dopiero gdy podrosłem i zacząłem dostrzegać te różnorakie nawiązania, figury retoryczne, czytanie Sapkowskiego zaczęło mi sprawiać prawdziwą przyjemność.
nie wiem jak na tle innych pisarzy fantasy wypada AS, bo nie lubię tego gatunku i z fantastyki czytałem tylko Lema (za ciężkie i za głębokie), Marion Zimmer Bradley (bez polotu, czułem się, jakbym czytał destylat), Tolkiena
@advert: Nie obraź się, ale po wyborze pisarzy i nie rozróżnianiu fantastyki od fantasy, raczej ciezko mi Cie wiac za osobę oczytaną, przez co dalej twierdzę, że ne trafiłeś po prostu jeszcze na dobre książki, po których zrozumiesz różnice między talentem pisarskim, a jako takim warsztatem
i nie rozróżnianiu fantastyki od fantasy, raczej ciezko mi Cie wiac za osobę oczytaną


@ssailorr: nierozróżnianiu*, panie Oczytany
i oczywiście że rozróżniam, na jakiej podstawie uważasz, że nie? każdy z tych pisarzy, których wymieniłem pisze książki fantastyczne.
pomijam już fakt, że świat nie kończy się na fantastyce i naprawdę nie trzeba czytać wyłącznie tego gatunku, aby móc wyrobić sobie zdanie na temat jakości dzieł danego pisarza.
@advert: Lem to fantastyka, Martin fantasy, Tolien fantasy w ogole zaczał, a przynajmniej stworzyl podwaliny dla calego gatunku. Nie mniej, jezeli Sapkowski jest Twoim zdaniem 'artystą pióra', to zazdroszcze Ci szerokiego spektrum ksiazek ktore pisane sa przez podbnych mu 'artystów', a ktore mozna luzno kupic za 3-4 zlote w kazdym kiosku.
Lem to fantastyka, Martin fantasy


@ssailorr: no to widzę, że to raczej Ty masz problem z rozróżnianiem tych dwóch pojęć, bo pomiędzy fantastyką a fantasy jest różnica taka, jak między prostokątem a kwadratem - każda książka z gatunku fantasy to fantastyka, ale nie każda fantastyka musi być fantasy.
Lem to zarówno fantastyka, jak i science fiction
Martin to i fantastyka, i fantasy.

pozdrawiam serdecznie.
@advert: Myslalem, ze rozmawiam w miarę na serio, z osobą która ma pojęcie o książkach, a tu widzę, że sprowadziłeś dyskusję do absurdu, i teraz wygrywasz doświadczeniem. Idź pod tag $Samochody i powiedz, że Skoda RS nie różni się niczym od Ferrari, bo oba to szybkie samochody...
Dobrze, że nie zagłebiałem się w podgatunki fantasy, bo tu już byś zupełnie się pogubił.
Jak już wspomniałem wyżej, gratuluję gustu i oczytania, a
@ssailorr: zarzuciłeś mi niewiedzę i nierozróżnianie fantastyki od fantasy. wyjaśniłem Ci, że błędnie się czepnąłeś, a Ty zamiast przyznać się do błędu i przeprosić, próbujesz głupkowatym ironizowaniem przykryć zakłopotanie.
pewnie w tych Twoich wyrafinowanych książkach nie wytłumaczyli Ci, jak przyznać komuś rację, więc nie będę się dłużej kopał z koniem.