Wpis z mikrobloga

Zaskakujące dla mnie jest jak często się pomija demografię w możliwych przyczynach wzorstu gospodarczego. Ma ona jednak moim zdaniem znaczenie dominujące w horyzoncie 50-100 lat.

Możliwe sposoby oddziaływania:
- zgodnie z modelem Solowa i jego rozwinięć. PKB=funkcja(instytucje, kapitał, populacja aktywna zawodowo, ziemia)
Im więcej ludzi pracuje w danym kraju - tym więcej (ceteris paribus inne czynniki) wypracują dóbr. Proste wytłumaczenie dlaczego Japonia już nie notuje takiego wzrostu i dlaczego wzrost PKB w wielu krajach "zachodnich" jest teraz o wiele wolniejszy niż 50 lat temu.
- gęstość zaludnienia i specjalizacja. Specjalizacja jest możliwa tylko jeżeli jest odpowiednio dużo ludzi. Jeżeli następuje gwałtowny spadek populacji (np wojna stuletnia w niektórych rejonach Francji) - to proces specjalizacji potrafi się cofnąć i ludzie zaczynają używać mniej zaawansowanych technologicznie rozwiązań (jeżeli ktoś jest ciekaw mogę podać dokładny przykład z książki "A Concise History of World Population"). Takich przykładów jest wiele! Słynny przykład "ołówka" w ASE też byłby niemożliwy gdyby nie odpowiednia liczba ludzi. Przy małej populacji po prostu nie opłaca się specjalizować. o specjalizacji pisał też Smith gdy pisał, że w odludnych częściach Szkocji każdy jest dla siebie piekarzem, browarnikiem i kowalem (tu też mogę podać konkretny cytat jeżeli będzie potrzeba). To ta niska specjalizacja wg niego była przyczyną biedy tamtych rejonów. Widać to też w zarobkach w miastach i na wsi (nie tylko w PL ale też w USA czy Chinach). Generalnie zarobki są większe tam gdzie specjalizacja jest większa (zazwyczaj miasta). Do specjalizacji jednak niezbędna jest pewna masa krytyczna populacji. Dodatkowo - pewne technologie zaczynają być opłacalne dopiero jak przekroczony zostanie pewien próg populacji. Być może nigdy nie osiągniemy masy krytycznej populacji takiej, aby technologie typu hyper loop były opłacalne.
- starzejące się społeczeństwo może być też odpowiedzią, czemu stopy procentowe są teraz tak niskie w tak wielu rozwiniętych krajach. Stopy procentowe są próbą transferu środków z dzią na przyszłość. Są preferencją czasową społeczeństwa. Zgodnie z LCH:
* Bardzo młode osoby konsumują teraz
* Osoby w średnim wieku oszczędzają na starość i spłacają długi z młodości
* Osoby stare konsumują teraz
Jeżeli mamy przewagę osób w średnim wieku tuż przed emeryturą to mamy przewagę osób chcących oszczędzać teraz na starość. Jeżeli jest zbyt dużo takich osób to preferencja ta staje się dominująca w społeczeństwie. Dodatkowo jeżeli populacja nie rośnie (a nawet spada) to z modelu Solowa wyjdzie nam też, że popyt na kapitał nie będzie powodował presji na wysokie stopy procentowe.
Można więc tylko używając demografii, LCH oraz modelu Solowa wyjaśnić czemu w społeczeństwach o takiej a nie innej strukturze demograficznej są takie a nie inne stopy procentowe. Zależność ta jest zadziwiająco (jak na ekonomię) silna i stabilna. O wiele silniejsza i stabilniejsza niż mnożniki Keynsowskie.

#ekonomia #demografia
Modele o których wspominam:
https://en.wikipedia.org/wiki/Life-cycle_hypothesis
https://en.wikipedia.org/wiki/Solow%E2%80%93Swan_model

Książki na które się powołuję:
http://www.wiley.com/WileyCDA/WileyTitle/productCd-EHEP002786.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Badania_nad_natur%C4%85_i_przyczynami_bogactwa_narod%C3%B3w
  • 6
@pitersi: szkoda tylko że kraje potrafią latami w kulki lecieć z liczeniem ludzi jak GUS w Polsce czy zbierać dane łącząc pół Kraku w jeden region e.g irlandia.

Nie masz danych to nie wiesz czego trzeba tak naprawdę i błądzisz w ciemnościach.

W Irlandii dane podane do Eurostat łączą Dublin który daje jakieś 40%GDP oraz populacji kraju z regionami dużej biedy na płd wschodzie oraz Cork, drugie największe miasto. To tak