Wpis z mikrobloga

Podczas spaceru nagle przyszła mi do głowy pewna koncepcja, którą spisałem na poniższym pngu.

Nie jest to doskonały opis sytuacji, to co piszę ma wiele niedociągnięć, ale podejrzewam że trafia w 60% w sedno.

tl;dr: drenaż mózgów opłaca się, bo inżynierowie, dużo zarabiając, dużo wydają na rynku lokalnym, napędzając gospodarkę wszystkich poziomów (podstawowe dobra (jedzenie, mieszkanie), ubrania, transport, kończąc na dobrach luksusowych)). Ergo wszystkim żyje się lepiej - biedota ma dobrze, bo jest popyt na jej podstawową pracę, klasa średnia ma się dobrze, bo pan inżynier potrzebuje doradztwa majątkowego, lokalni lordowie mają się dobrze, bo pan inżynier nie zrobi nikomu konkurencji z jego zerowym majątkiem, a zdolnych mózgów zawsze brakuje.

Zalew roboli fizycznych nie jest korzystnych, bo stanowią oni konkurencję dla miejscowych roboli fizycznych, zwiększając presję i pogarszając ich sytuację na rynku pracy.

W tej sytuacji Polska staje się krajem dla biedaków, gdzie potrzeby biedaków są zaspakajane przez pracę innych biedaków. Pomijając ludzi którzy pracują zdalnie, w Polsce nie ma rozbudowanego przemysłu, nie produkuje się tutaj wiele, ergo popyt na inżynierów nie jest duży (w kontekście nadpodaży inżynierów).

#przemyslenia #polityka #gospodarka #ekonomia
Pobierz Phallusimpudicus - Podczas spaceru nagle przyszła mi do głowy pewna koncepcja, którą ...
źródło: comment_DAdRqCB7rJDHGugu5duqfCiycatmvZop.jpg
  • 4
Zalew roboli fizycznych nie jest korzystnych, bo stanowią oni konkurencję dla miejscowych roboli fizycznych, zwiększając presję i pogarszając ich sytuację na rynku pracy.


@Phallusimpudicus: Ale z drugiej strony obniżają ceny dóbr i usług, które wytwarzają

w Polsce nie ma rozbudowanego przemysłu, nie produkuje się tutaj wiele


nieprawda

ergo popyt na inżynierów nie jest duży (w kontekście nadpodaży inżynierów).


zależy jakich inżynierów, np. informatyków nie ma nadpodaży
@Phallusimpudicus: W takim wypadku Indie by były najbogatszym, najlepiej rozwiniętym krajem świata.

Z punktu widzenia gospodarki, bez względu na zarobki, przeciętny człowiek - niezależnie czy jest to biały czy niebieski kołnierzyk - może zaspokoić więcej aniżeli potrzeby fizjologiczne. Stany wegetatywne nie są pożądane, z tego tytułu iż nie prowadzi to do rozwoju pracownika, a co za tym idzie, przedsiębiorstwa.

A i pamiętaj, że pieniądze zawsze idą od dołu, a nie od
nku pracy.


@Phallusimpudicus: jedno ale. wpeirw trzeba wykreować miejsca pracy na rynku by ten byłw stanie chłonąć te mózgi. Żadne to odkrycie, że bogate społeczeństwo to takie z mozliwie najszerszą klasą średnią. Potem robi sie redystrybucje w kwocie wolnej dla ludzi na minimalnej i im też jest lepiej. Tak samo robi sie redystrybucje do ich emerytur ze składek średniaków.

Jak zatrzymasz napływ ukraińców do nas to nie wymusisz nagle przestawienia się