Wpis z mikrobloga

#uber - garść moich przemyśleń. Wcale nie jest tak tanio jak to się wykopki jarają.
W piątek. Mój przejazd Katowice-Mikołów (ok 15km) godzina 1:10. Stawka 1.25, wycena 39pln - koszt realny 46pln.
Ok, do przeżycia bo taki złapane na mieście to ok 50-60pln ale... modny ostatnio CarbonTaxi bierze za taką wycieczkę 35pln (niezależnie od pory dnia i nocy, brak stref)

Druga historia jest z dziś rana. Mój pracownik, przejazd z hotelu na towarowej na wolę. 3.5km - Uber daje stawkę 2.0 bo godziny szczytu - pracownik płaci 31pln za 17 min jazdy. Godzinne spotkanie i powrót tym razem z woli na ul Traugutta. Taksówkarz (już nie uber) bierze 26pln

Owszem, pewnie są sytuacje gdzie jest taniej ale jeśli ktoś dużo porusza się taksówkami albo ma wybraną korpo, która jeździ tanio i daje rabaty dla stałych klientów to Uber jest nieopłacalny (albo wychodzi na to samo)
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@chilling: jasne ale ja mądrze dobieram taksówki/korpo i nigdy z tym nie miałem problemu.
Nikt mnie nigdy nie oszukał, na samochody nie zwracam uwagi - ma być czysto i szczerze to nie spotkałem taksówki w której jest syf. Tutaj było fajnie i miło - dokładnie tak samo jak w taksówce ale jednak kilkanaście pln drożej.
  • Odpowiedz
@u-cichego: to wytłumacz mi z czego wynika ta mityczna "lepszość" ubera bo na razie tego nie dostrzegam.
Przyjeżdża po mnie 8letnie mondeo kombi, kierowca to normalny typ, nie rozmawia, jedziemy w milczeniu.
Czystość - jest ok, nic co by rzucało się w oczy. Gdyby nie forma płatności cena (20% więcej) to nie zauważyłbym różnicy.
  • Odpowiedz
@devcoder: czytaj ze zrozumieniem. Na śląsku (ale już też w Warszawie) działają korpo gdzie masz SZTYWNĄ stawkę bez stref. I tak np w Katowicach jeździ CarbonTaxi (w Warszawie chyba grosik) gdzie stawka to 1.40 w weekendy
  • Odpowiedz