Wpis z mikrobloga

Protestowanie przeciwko umowie CETA połączyło wiele środowisk politycznych - socjaldemokrację, agrarystów, narodowców czy inne prawactwo. Przeciwnicy Comprehensive Economic and Trade Agreement używają wielu argumentów, w większości nieprawdziwych.

CETA wprowadzi arbitraż, czyli uprzywilejowanie korporacji!
Nie wprowadzi. A na pewno nie dla Polski – umowę, na podstawie której kanadyjskie firmy mogą pozwać do sądu arbitrażowego Polskę, a polskie Kanadę, podpisano 6 kwietnia 1990 roku.
W dodatku polskie firmy zainwestowały w Kanadzie więcej, niż kanadyjskie u nas (według MR), czyli ochrona inwestorów jest korzystniejsza dla polskich przedsiębiorstw.
Jednak nie jest tak, że nic się nie zmieni. CETA ma system arbitrażu zreformować. Ma powstać stały trybunał zajmujący się sprawami między Kanadą a UE. W każdej rozprawie będzie uczestniczył losowo wybrany jeden sędzia powołany przez Kanadę, jeden przez UE i jeden z państwa trzeciego (który będzie sędzią głównym). Razem w trybunale ma być 15 sędziów, po pięciu z wymienionych regionów. Nie są to jedyne usprawnienia w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów, ale nie chce mi się pisać więcej. (art. 8.27)

Korporacje nie powinny mieć prawa do pozywania państw poza sądami danego państwa!
No to wyobraźmy sobie taką sytuację: rząd Kanady wprowadza ustawę nacjonalizującą wszystkie kopalnie miedzi, posiadane przez KGHM. Na jakiej podstawie spółka mogłaby uzyskać odszkodowanie w sądzie kanadyjskim, skoro byłoby to zgodne z ustawą wprowadzoną w tym celu? (pomijam konstytucję, najwyżej załóżmy, że też zostałaby zmieniona).
Przykład wyolbrzymiony? Jasne. Ale CETA zakłada równe traktowanie inwestorów z UE w Kanadzie i odwrotnie. Musi więc umożliwiać egzekwowanie tegoż traktowania, inaczej populistyczne rządy niektórych państw członkowskich UE mogłyby wprowadzać protekcjonistyczne praktyki.
Swoją drogą, podobno częściej wygrywają państwa niż firmy.

Philip Morris pozwał Urugwaj o 2 miliardy dolarów! Tak działa arbitraż, na korzyść korporacji!
Taka „informacja” była w jednym z filmiku, który z płomieniem trafił na stronę główną Wykopu.
Jest to bzdura i manipulacja zarazem.
Bzdura, bo firma ta pozwała Urugwaj o 22 miliony dolarów. Manipulacja, bo Philip Morris sprawę przegrał i musiał zapłacić 7 milionów Urugwajowi.

Sędziowie zarabiają krocie!

No i prawidłowo. Chyba byście chcieli, żeby sprawami o setki milionów czy miliardy dolarów zajmowali się jak najlepsi prawnicy i żeby byli jak najmniej podatni na korupcję?

Zagrożone są standardy żywności!
Nie są. Wszystkie produkty sprzedawane w danym kraju UE muszą spełniać standardy obowiązujące w tym kraju, niezależnie od miejsca pochodzenia produktu. Również wszystkie produkty sprzedawane w Kanadzie muszą spełniać standardy obowiązujące w Kanadzie, niezależnie od miejsca pochodzenia produktu.

Zaleje nas żywność GMO!
Niestety nie, a wynika to z powyższego punktu.

Monopole państw związane z dostarczaniem usług publicznych są zagrożone!
Nie są (dla niektórych niestety). M.in. art. 17.3 pkt. 2 (b) oraz art. 18.3 jasno to stwierdzają.

Środowisko jest zagrożone!
Art. 24.5:

1. The Parties recognise that it is inappropriate to encourage trade or investment by weakening or reducing the levels of protection afforded in their environmental law.

2. A Party shall not waive or otherwise derogate from, or offer to waive or otherwise derogate from, its environmental law, to encourage trade or the establishment, acquisition, expansion or retention of an investment in its territory.

3. A Party shall not, through a sustained or recurring course of action or inaction, fail to effectively enforce its environmental law to encourage trade or investment.


1600 stron to musi być złe!
No nie do końca 1600 stron. Sama umowa w rzeczywistości ma 230 stron – resztę stanowią załączniki. Trudno byłoby w dwóch zdaniach, jak chciałby pewien prawak od „wyrżnąć ich”, zmieścić chociażby zasady funkcjonowania arbitrażu.
Co jest w załącznikach, mających prawie 1400 stron? Jest tam opisany sposób obniżania ceł (co ma trwać 8 lat) i wymienione są dobra, na które ograniczenia niestety nie zostaną zniesione, choć zostaną zmniejszone. Jest też dokładnie opisany mechanizm funkcjonowania kwot importowych na dobra, których obrót nie będzie całkiem pozbawiony ograniczeń. Ostatnich 900 stron to ograniczenia w liberalizacji przepływu dóbr i kapitału – każde osobno. Przykładowo Polska ogranicza zakup nieruchomości przez obcokrajowców na podstawie ustawy z 1920 roku dx (str. 1139), choć nie jest to jedyny wyjątek dla Polski.

Umowa o wolnym handlu nie powinna być taka długa!
Może, ale to nie jest umowa o wolnym handlu. Za to liberalizuje go znacznie w stosunku do stanu obecnego.

Może i jest to korzystne, ale nie dla Polski!
Polska przy obecnych cłach wyeksportowała do Kanady w 2015 roku towary warte około 1.7 mld kanadyjskich dolarów. Import z Kanady wynosił znacznie mniej – 251 mln CAD. Jeśli więc handel w liczbach względnych powiększy się dla obu stron o tyle samo procent, to w liczbach bezwzględnych nasz eksport zwiększy się bardziej.

Zaleją nas tanie dobra z Kanady!
No i fajnie, nie mogę się doczekać.

Tekst umowy
#neuropa #gospodarka #handel #ceta #teczkamelki #ekonomia
  • 28
@BarekMelka: ostatnio na tvn24bisex byla rozmowa z typowym przedstawicielem gatunku "STAWP ANTIGLOBALISM GMO ILUMINATYI HAARP" i jakiegos uczonego z polskiej uczelni. Rozmowa wygladala tak: el redaktore zadaje pytania, klasycznie. Najpierw odpowiada pani, ktora widzi w umowie hybryde szatana z belzebubem i jak mozna bylo sie spodziewac, odpowiedz byla emocjonalna i w sumie opierala sie na domyslach i mrocznych wizjach swiata niszczonego przez genetycznie zmodyfikowana zywnosc. Na to samo pytanie pan uczony
@BarekMelka:

Zaleją nas tanie dobra z Kanady!

No i fajnie, nie mogę się doczekać.

Czyżby zamierzona (a może podświadoma) inspiracja piewcą wolnego rynku czyli Bastiatem? :)

Jeśli ktoś wam powie: „W warunkach wolnego handlu będziemy zalani chlebem, wołowiną, węglem i paltami”,

odpowiedzcie: „No to nie będziemy głodni i nie będzie nam zimno”.

Jeśli ktoś wam powie: „A czym zapłacimy?”, odpowiedzcie: „Niech cię to nie martwi. Jeśli będziemy mieli tak wiele,
ale jak wobec tego sygnatariusz takiego paktu będzie mógł bronić klauzul pokroju interesu społecznego, czy ochrony środowiska, przez które korporacja była stratna.

@eMac1ek: Wydaje się, że aby regulacja naruszała CETA, musiałaby dyskryminować kanadyjskich inwestorów.

No i czy istnieje jakaś II instancja w takim postępowaniu?


Tak, art. 8.28 ustanawia trybunał apelacyjny.

Czyżby zamierzona (a może podświadoma) inspiracja piewcą wolnego rynku czyli Bastiatem? :)


@MalyBiolog: Podświadoma - znam tekst, ale o nim
CETA wprowadzi arbitraż, czyli uprzywilejowanie korporacji!

Nie wprowadzi. A na pewno nie dla Polski – umowę, na podstawie której kanadyjskie firmy mogą pozwać do sądu arbitrażowego Polskę, a polskie Kanadę, podpisano 6 kwietnia 1990 roku.


@BarekMelka:

Taką umowe można (i pewnie trzebaby) wypowiedzieć znacznie łątwiej niż CETA po przyjęciu. To raz.
Po drugie, dlaczego wielkie korporacje tak się boją sądów powszechnych? Jesli racja jest po ich stronie to przecież wygrają. Jak
henry-jest - > CETA wprowadzi arbitraż, czyli uprzywilejowanie korporacji!
Nie wprowa...

źródło: comment_LhpfHVLYjuRhe1xLpHh2id57UOJWAozR.jpg

Pobierz