Wpis z mikrobloga

Stoję sobie ostatnio w kolejce do kasy w Almie (świeć Panie nad jej duszą) i już prawie moja kolej, a tu taka inba... Laska przede mną wyładowuje na taśmę miliard (chyba ze trzydzieści) słoiczków dla dzieci. I to nie takie jakieś Hippy czy inne Bobovity dla biedoty tylko samo Nestle. Kasjerka szybko przerzuciła całość i mówi: sto czterdzieści złotych na co laska mówi, że nie ma, nie zapłaci, ale nie odda bo gówniak głodny i niech ona mu spojrzy w oczy i powie, że nie zje dzisiaj kolacji (gówniak z wyglądu jak dwa gówniaki, dodatkowo wpieprzał w tym czasie nieporadnie snickersa #!$%@? po pas). Kasjerka ma chyba jakiś specjalny przycisk na te okazje bo po sekundzie pojawił się ochroniarz mimo, że go nie wołała i laska do niego to samo, że gówniak głodny a ona nie ma kasy... I wtedy gówniak (na oko lvl 3) patrzy na matkę i mówi "mame, ale kisnę z mirków co wierzą w takie gówno historie na mirko, że im nie szkoda czasu, chodźmy już do domu.". Kutryna... #takbylo #zakupy #bekazpodludzi #truestory nie #heheszki
  • 34