Wpis z mikrobloga

Mirki dzisiaj chce Wam opowiedzieć o okresie gdzie bycie #przegryw wcale nie było czymś złym.

Pociąg seksualny to coś z czym trudno walczyć. Mężczyzna o seksie myśli ponoć kilkadziesiąt razy w ciągu dnia, niezależnie od tego co w danym momencie robi. Trudno więc się dziwić, że o współżyciu myślano nawet w tak przygnębiających momentach jak wojna. Szacuje się, że podczas 2 wojny światowej na ziemiach polskich urodziło się kilkaset tysięcy dzieci. Jak na okres w którym liczyło się przetrwanie a każda kromka chleba była 2 razy dokładnie oglądana to wynik niezwykle imponujący.

Była jednak grupa ludzi, która i swój najmocniejszy popęd musiała odstawić na bok bo groziło to śmiercią. Polscy robotnicy, zesłani na roboty w głąb III rzeszy mieli ciężki żywot. Praca od rana do nocy, skromne racje żywnościowe a do tego Niemki, które traktowały ich jak robaków lub jak obiekty seksualne.
Wbrew pozorom to ten drugi rodzaj Niemek był dużo groźniejszy i to nie z powodu ich legendarnej "urody". W tamtych czasach nasi rodacy przyzwyczajeni byli do podłego traktowania więc kolejna Helga z takim nastawieniem nikogo nie ruszała. Natomiast próba molestowania niosła za sobą groźbę śmierci. Po pierwsze dlatego, że ewentualny brak zgody na współżycie mógł się skończyć bezpodstawnym oskarżeniem o np. próbę ucieczki, wszystko oczywiście w ramach zemsty, a po drugie ewentualne przyłapanie przez niemieckiego żołnierza na igraszkach kończyło się upokarzającą karą śmierci (zgolenie włosów, rozebranie do naga i powieszenie). W tym drugim przypadku karana była również 2 strona, czyli wcześniej wspomniana Niemka. Bardzo popularne było wystawienie takiej delikwentki na ogólne "pośmiewisko". Stawiano więc ją w centralnym punkcie miasta z odpowiednią tabliczką wywieszoną na szyi "zdrajczyni aryjskiej rasy", "polska dziwka" lub "wyrzutek społeczeństwa".

Jeśli chcecie więcej tego typu historii zapraszam na mojego bloga
No i do śledzenia mojego tagu #cuntentipisze

#historiajednejfotografii #wojna #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
Pobierz Cuntenti - Mirki dzisiaj chce Wam opowiedzieć o okresie gdzie bycie #przegryw wcale n...
źródło: comment_9thvvq2IMDFzc5asi5ZlFdA4byexcvP0.jpg
  • 7
Brat mojej prababci był właśnie obiektem "zalotów" córki właściciela gospodarstwa, do którego został zesłany na roboty z łapanki. Czy coś z tego wynikło nie wiem, bo nie chciał zdradzić. Z tym, że chyba dziewczyna naprawdę się zakochała, bo nawet po wojnie słała listy do niego.
@miczuu:
Najwyraźniej nie miał przeciwko, skoro potem mieszkali w Niemczech i nie było chyba żadnych problemów. Ale tak dokładnie tej historii nie znam.
Albo nic nie mówił, dla dobra córki.