Wpis z mikrobloga

@cytmirka: już nie pamiętam ile to trwało, ale nie, chyba 2 albo 3 podejścia robiliśmy, żeby go uśpić, ale po 12 latach to jak członek rodziny był, nie było serca, więc walczyliśmy, ale niestety, pewnego dnia wstałem a on leżał zwinięty w kłębek na moim plecaku, wiedział, że ja mu nic nie zrobiłem jak coś nabroił (,)
@unstyle Biedactwo :( Moja kicia też i nas jakieś 8-9 lat i weterynarz mówi że jak jej sie nie polepszy to trzeba uśpić ale prawdopodobnie też będzie z tym ciężko. Mam nadzieję że jednak wyjdzie z tego bo w wakacje dała radę a też bylo zle :(
Wyszedł z tego?

@cytmirka: Niestety, nerki regenerują się raczej w małym stopniu więc o wyjściu raczej ciężko mówić, jeśli to zaawansowana, przewlekła niewydolność... Ale są szanse, że poczuje się lepiej i na dobrze dobranych lekach i diecie kot pożyje w przyzwoitej formie.
Dobrze poprowadzone leczenie i prawidłowo ustawiona dieta potrafią zdziałać cuda


@kajka666: no nie zawsze niestety..
Moja mama i siostra dlugo o kota walczyly, ale w pewnym momencie cale leczenie, kroplowki i zabiegi byly blisko podtrzymywania jego zycia dla nas, niz dla niego, bo sie bidok męczył.
W pewnym momencie trzeba dac za wygraną i takiego uporczywego leczenia zaprzestac :(
@cytmirka: Mój Kot ostatnio też przeszedł problem z nerkami. Nie jadła, nie piła.. Okazało się że miała zapalenie nerek + odwodnienie.. Na szczęście kroplówki i antybiotyk pomógł. Mówisz że jak dopadnie ją to nast raz to już koniec? :(
@agaja: Bywa i tak. Ale u syjamki mojej przyjaciółki nery wysiadły jak miała lat osiem- a dożyła szczęśliwie osiemnastu. Trza mieć nadzieję i leczyć dopóki zwierzak może szczęśliwie i bez zbędnych cierpień żyć.
Mój fret miał dwa lata, jak siadły nery a za nimi wątroba. Dzięki dobremu doktorowi udało się go wyprowadzić na prostą do tego stopnia, że dożył lat ośmiu bez konieczności utrzymywania diety "nerkowej". Dobrze jest poszukać weta, który