Wpis z mikrobloga

Kiedyś byłem wielkim fanem skoków narciarskiech ale gdy wprowadzili punkty za wiatr całkowicie straciłem chęć oglądania tej dyscypliny sportu. Zmiany w przepisach zabiły widowiskowość. Sport został zastąpiony matematyką. Historia ze skokami nauczyła mnie że zmiany przepisów mogą zabić sport więc jestem negatywnie nastawiony do wszelkich zmian w przepisach i teraz zaczynam się zastanawiać w jakim kierunku podąży piłka nożna w najbliższych latach. Przed obecnym sezonem wprowadzono kilka nowych przepisów. Oto jeden z nich:

Przy wznowieniach od środka będzie można podawać piłkę do tyłu, co oznacza, że w kole środkowym nie będzie musiało stać dwóch zawodników.


Niby nic wielkiego. Ktoś powie że nie ma to większego znaczenia ale jednak zmienili coś co przecież było konkretnie ustalone i dobrze funkcjonowało. Coś do czego się przyzwyczailiśmy przez lata. Teraz wygląda to dosyć dziwnie gdy osamotniony zawodnik stojąc tyłem do przeciwników kopie piłkę w kierunku swojej drużyny. Dobrze że chociaż część zespołów nadal stosuje stary wariant wznowienia gry przy udziale dwóch zawodników.

Nie podoba mi się pomysł z wprowadzeniem możliwości dokonania czwatrej zmiany w dogrywce. Co do powtórek wideo to jestem raczej pozytywnie nastawiony ale tylko pod warunkiem że nie będą one funkcjonowały na takiej zasadzie jak w Klubowych Mistrzostwach Świata gdzie arbiter główny musiał wstrzymać mecz na kilka minut by udać się w okolice bandy reklamowej i obejrzeć tam powtórkę wideo na monitorze. Od tego powinien być osobny sędzia który podejmowałby werdykt i przekazywał decyzję głównemu w jak najkrótszym możliwym czasie.

Sport powinien opierać się na prostych dobrze znanych wszystkim zasadach. Tylko wtedy może dostarczać prawdziwe emocje. Mam nadzieję że decydenci zachowają umiar i nię będą zmieniać tego co dobrze funkcjonowało przez lata i jest już swego rodzaju tradycją.

#sport #pilkanozna #skoki #przemyslenia
źródło: comment_fixRnT8pRG2EZ2WuDV906Og1xUWPmWBd.jpg
  • 16
@Mark09:
Co do powtórek to racja, ale z resztą zgodzić się nie można.

Czwarta zmiana w dogrywce moim zdaniem to za mało, powinny być możliwe zmiany jak w siatce czy amerykańskich sportach. Powinna grać cała 18 zawodników, a nie tylko 11 wtedy piłka byłaby atrakcyjniejsza, więcej piłkarzy dostawałoby swoje szanse i zmiany powinny być płynne bez przerywania.

No i chyba najważniejsze, czyli stworzenie albo jednej Superligi Europejskiej albo zezwolenie i poparcie
Czwarta zmiana w dogrywce moim zdaniem to za mało, powinny być możliwe zmiany jak w siatce czy amerykańskich sportach. Powinna grać cała 18 zawodników, a nie tylko 11 wtedy piłka byłaby atrakcyjniejsza, więcej piłkarzy dostawałoby swoje szanse i zmiany powinny być płynne bez przerywania.


@lukiboys może jeszcze ławkę powiększyć do 10 zawodników, a zmiany odbywałyby się poprzez pobiegnięcie do linii bocznej w trakcie gry? :P Jeszcze usuńmy remisy, bo przecież każdy mecz
@footix:
A według jakich by nie była atrakcyjniejsza?

1. Więcej szans dla zawodników, młodzi dostawaliby okazje do gry w kluczowych meczach, gdzie teraz zwyczajnie nie grają, a to rozwinęło by całą dyscypline.
2. Gra byłaby szybsza i bardziej atrakcyjna, bo i zmęczenie byłoby mniejsze.
3. Wygrywałby kluby, które mają pełne zespoły, a nie 11 dobrych zawodników.
4. Możnaby swobodnie zmieniać taktykę np. napastnik nastawiony na kontrę schodzi i wchodzi wysoka 9,
@Mark09: Przecież to jest dobra zmiana, rozpoczęcie przez kopnięcie do przodu to zaszłość z XIX wieku. I tak 99% zespołów cofało piłkę, żeby utrzymać posiadanie. Czwarta zmiana też ok, bo wypada teraz jedna na 30 minut.
@SunnO:
Wbiegnięcie płynne zawodnika na zmianę, tylko z środkowej linii po "zbiciu piątki" ze schodzącym jak najbardziej. Reszta to bzdury wymyślone przez Ciebie.

czyli propsujemy najlepszych, #!$%@? całkowicie słabszych. Najwięksi sobie poradzą, a drugi biegun już nie będzie mógł liczyć na łut szczęścia


Śmieszne, bo jakby ten cytat przerzucić do polityki i Korwina, to byście plusowali bo wolny rynek, socjal zły itd. A tu chcecie dać słabym ten socjal zabrany bogatym,
@pierre-van-hooijdonk Tak czy tak piłka była wycofywana do tyłu ale jednak zawsze stało tych dwóch zawodników którzy mieli wykonać pierwsze podanie. Był to rozpoznawalny element wznowienia gry od środka. Teraz to trochę wygląda jak stały fragment gry.
Śmieszne, bo jakby ten cytat przerzucić do polityki i Korwina, to byście plusowali bo wolny rynek, socjal zły itd. A tu chcecie dać słabym ten socjal zabrany bogatym, bo biedni nie przetrwają ( ͡° ͜ʖ ͡°).


@lukiboys: ja #!$%@?, serio? Rozmawiamy o piłce nożnej a Ty politykę wplątujesz? XD XD XD

A tu chcecie dać słabym ten socjal zabrany bogatym, bo biedni nie przetrwają ( ͡°
@SunnO: Oj to tylko taka dygresja o hipokryzji była ( ͡ ͜ʖ ͡).

Jakby teraz słabe kluby miały jakąś szanse, przecież ta szansa polega tylko i wyłącznie na przekazaniu im pieniędzy. Inna sprawa, że przydałoby się zadbać o to, żeby te mniejsze kluby miały okazję włączyć się do gry. A jak to zrobić to inna sprawa, moim zdaniem w takiej Superlidze musiałby być jakiś podział miejsc
Niby nic wielkiego. Ktoś powie że nie ma to większego znaczenia ale jednak zmienili coś co przecież było konkretnie ustalone i dobrze funkcjonowało. Coś do czego się przyzwyczailiśmy przez lata. Teraz wygląda to dosyć dziwnie gdy osamotniony zawodnik stojąc tyłem do przeciwników kopie piłkę w kierunku swojej drużyny. Dobrze że chociaż część zespołów nadal stosuje stary wariant wznowienia gry przy udziale dwóch zawodników.


@Mark09: Jeszcze głupsze było to, że musiało stać
@Dawidinho8 Jeden zawodnik lekko trącił piłkę w poprzek a drugi zagrywał do tyłu i tak to wyglądało. Chodzi o to że był to znak rozpoznawczy wznowienia gry od środka gdy stało dwóch zawodników. Zniszczyli tradycję tym przepisem.
@Mark09: Tak, ok, ale przecież to NIC nie wnosiło, nie ma absolutnie ŻADNEGO wpływu na grę. W dodatku dalej możliwe jest robienie tego w ten właśnie sposób. Ja rozumiem wartości takie jak tradycja czy przyzwyczajenie, ale to był tak naprawdę idiotyczny, wręcz martwy przepis. Moim zdaniem dobrze że pozbywają się takich zbędnych głupot nic nie wnoszących, nie zabraniając przy tym niczego.
Rozpoczęcie - bez znaczenia. Zmiana w dogrywce - na plus, zdarza się że zawodnik z kontuzją dogrywa do końca bo musi, nie dość że sam ryzykuje to jeszcze cała drużyna musi grać zachowawczo na przetrwanie.
1. Więcej szans dla zawodników, młodzi dostawaliby okazje do gry w kluczowych meczach, gdzie teraz zwyczajnie nie grają, a to rozwinęło by całą dyscypline.

Ale piłka nożna się bardzo dobrze rozwija, wymiana pokoleniowa odbywa się bardzo płynnie.

2. Gra byłaby szybsza i bardziej atrakcyjna, bo i zmęczenie byłoby mniejsze.

Albo bardziej chaotyczna, bo nikt by nie ogarniał co się dzieje.

3. Wygrywałby kluby, które mają pełne zespoły, a nie 11 dobrych zawodników.
@footix:
Złote gole były ciekawe, tylko mało sprawiedliwe i gra była przy nich bardziej zachowawcza. Mercedesy z lat 90' też były znakomite i najpopularniejsze w tamtym czasie, ale jednak je zmieniano i dzisiaj mamy jeszcze coś lepszego, tak samo może być z futbolem. Takie zmiany jak mówiłem, mogłyby być sprawdzane na juniorach, niższych ligach, superpucharach jakby nie usprawniały gry to zawsze można z nich zrezygnować.