Wpis z mikrobloga

@Peterov: Jeszcze mogę polecić "Victoria", ponieważ ten film zrobiono na jednym ujęciu, a ma on 2 godziny. Do tego jeszcze dorzucę, że scenariusz ma tylko 12 stron, więc tak naprawdę 90% scen jest improwizowanych.
@CoffeeBreak: W kwestii filmów jestem neistety strasznym marudą i ciężko się decyduję :D

W sumie to jakieś filmy życiowe, siła spokoju dawno temu oglądałem, podobało mi się, teraz wyszedł nowy film z Willem Smithem na który jutro zamierzam się wybrać. Myślę, że jakaś taka kategoria by była okej.