Wpis z mikrobloga

Wątpliwy sukces Ministerstwa Finansów, który będzie nas kosztował miliardy
Ministerstwo Finansów sprzedało w czwartek obligacje za sześć miliardów złotych. Odtrąbiono sukces, analitycy chwalili, że popyt na nasz dług był duży. Gdy się jednak spojrzy na to, jakie odsetki od tego długu będziemy musieli zapłacić w podatkach, to sytuacja nie wygląda już tak różowo. Większych odsetek nie płaciliśmy od czerwca 2014 r. W dłuższym terminie lekka ręka rządu będzie nas kosztowała miliardy złotych.

W pierwszym tegorocznym przetargu obligacji inwestorzy kupili polski dług za łączną kwotę 5 mld zł, a chcieli za prawie 13 mld zł. W uzupełniającym przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało jeszcze papiery za miliard złotych. Analitycy podawali, że nie spodziewali się tak dużego popytu.

Świętować można by, gdyby duży popyt zbił oprocentowanie polskiego długu. A jest inaczej. Inwestorzy może i chętnie kupowali, ale żądali jednak wysokich odsetek.
Te dla polskich obligacji 10-letnich skoczyły od poprzedniego przetargu z 7 listopada ubiegłego roku (zaraz przed wyborami prezydenckimi w USA) z 3,29 proc. do 3,76 proc. obecnie, czyli o aż 0,47 pkt. proc. Z takim oprocentowaniem ministerstwo kierowane przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego sprzedało papiery za 1,5 mld zł.
Warunki dla polskiego długu pogorszyły się od listopada dużo bardziej niż dla innych krajów. Rentowność długu niemieckiego wzrosła o 0,16 pkt. proc., a węgierskiego o 0,3 pkt. proc.
#polska #ekonomia #polityka #gospodarka #finanse #mikroreklama #dobrazmiana #neuropa
  • 9