Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, opowiem wam historyjkę. Przyszła dziś do sklepu gdzie pracuję, pewna pani(lvl 30+). Z koszykiem zakupów podeszła do kasy. Po podliczeniu wyszła kwota ponad 50 zł. Pani, chciała zapłacić kartą, więc moje kolejne pytanie brzmiało czy chce zapłacić zbliżeniowo czy na pin. W odpowiedzi usłyszałam że zbliżeniowo ale i tak będzie musiała wpisać pin, jakbym miała taką transakcję raz na rok i się jeszcze nie domyśliła że to tak działa..... Niewiele myśląc zapytałam "naprawdę?", Pani przyjęła bojową postawę odpowiadając że tak, i że pracując w handlu powinnam to wiedzieć, no więc odpowiedziałam Pani że w sumie pierwszy raz się z czymś takim spotykam, tyle ludzi się tu przewija i nawet 200 zł płacą zbliżeniowo i nikt nie musi wpisywać pinu....

Pani po chwili namysłu stwierdziła że pójdzie do banku załatwić te sprawę bo jak to tak może być ze wszyscy mogą a ona nie.... xD

#logikarozowychpaskow
  • 20
ani przyjęła bojową postawę odpowiadając że tak, i że pracując w handlu powinnam to wiedzieć, no więc odpowiedziałam Pani że w sumie pierwszy raz się z czymś takim spotykam, tyle ludzi się tu przewija i nawet 200 zł płacą zbliżeniowo i nikt nie musi wpisywać pinu....


@meana: umówiłbym się z nią ;)
W odpowiedzi usłyszałam że zbliżeniowo ale i tak będzie musiała wpisać pin, jakbym miała taką transakcję raz na rok i się jeszcze nie domyśliła że to tak działa..


@meana: za każdym #!$%@? razem ()
@meana: Nie bardzo rozumiem w jaki sposób ta pani sprowokowała Cię byś jej tak chamsko odpowiedziała, do tego później prowadziła sarkastyczną dyskusję i się naśmiewała, bo nie zrozumiała do końca Twojego pytania. Akurat zwrot "na pin czy zbliżeniowo" szczególnie w przypadku płatności powyżej 50 zł jest trochę baitujące. W ogóle raczej z takimi pytaniami od kasjerek się nie spotykam, tylko normalnie mi podsuwają terminal i sama decyduję czy zbliżam czy wkładam.
@meana: Eh, chciałaś błysnąć elokwencją, ale coś nie wyszło ;) jak mówi @lady_katarina Twoje pytanie było bez sensu, bo obie transakcje powyżej 50 zł są na pin (chyba, że ktoś sobie zmieni, ale to może 1%). Klientka faktycznie mogła pomyśleć, że nie ogarniasz terminala skoro pytasz w taki sposób. Jak dla mnie to raczej Ty się popisałaś chamstwem, a nie ona. Mnie zawsze kasjerki pytają "zbliżeniowo, czy klasycznie" i każdy wie