Wpis z mikrobloga

#oc #ubezpieczenia #link4 #bezpieczenstwo #visa

Przyszedł czas na wykupienie ubezpieczenia OC po nowych o-ja-#!$%@? stawkach i po zbiegu mniej ważnych okoliczności stałem się klientem Link4. No ale, że ubezpieczenie należy opłacić, a Pan konsultant nie zgłosił się w umówionym czasie, to złapałem za telefon i po przebrnięciu przez automaty zacząłem rozmowę:

-mam waszą polisę, ale wypadałoby ją opłacić. Nie wiem czy chcecie moje pieniądze, ale byłem harcerzem i czuję się zobowiązany...
-oczywiście, wybrał Pan płatność kartą za co dajemy dodatkowy rabat... już przełączam na bezpieczną linie...
...bzyt-bzyt...
-no już jesteśmy, na NIENAGRYWANEJ linii.... proszę podać numer karty
-o-ja-#!$%@?, serio?!
-serio...
-a o jakie dane jeszcze Pan zapyta?
-nooo... datę ważności i kod bezpieczeństwa CVV
-o-ja-#!$%@?, serio?! A gdzie to moje bezpieczeństwo?
-szef mi nie pozwala się tymi danymi z nikim dzielić... Z NIKIM :)
-...a no to mnie uspokoiło... jak obiecałeś to luz.

Jakoś pewniej się czuję kupując majty na #aliexpress niż ubezpieczenie w firmie ubezpieczeniowej. Dziwna sprawa bo już dawno XXIw.
  • 7
@DzikiPiesDingo: Spoko, niektóre ubezpieczalnie wymagają ode mnie (agenta) żebym oprócz zdjęcia samochodu do AC robił też zdjęcia obydwu stron dowodu osobistego klienta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wysłałem kilka pism, że nie będę tego robił, bo klientom i GIODO to się nie widzi, ale oni i tak swoje i przez kilka miesięcy mi to przysyłali w jakimś wykazie błędów i straszyli zatrzymaniem prowizji.
@DzikiPiesDingo: no, ale w czym problem?! Przecież wybrałeś (zdalną) płatność kartą i tak to działa, że jak chcesz zapłacić to musisz podać numer karty i ccv (oraz prawdopodobnie datę ważności i nazwisko osoby na niej). Tak to działa, jedyna różnica jest taka, że przez internet nie rozmawiasz z człowiekiem (co nie znaczy że ich nie ma).