Aktywne Wpisy
corvvus +70
To co napiszę, zapewne striggeruje wiele osób i zwyzywają mnie, ale wbijam ch*j w to.
Mam 25 lat, w zeszłym roku skończyłem studia. Pracowałem 3 miesiące po nich, teraz nie pracuję, więc można powiedzieć, że prowadzę #neet . Łącznie w swoim życiu przepracowałem może kilka miesięcy, całe studia dzienne nie pracowałem. Utrzymywali mnie rodzice, nie były to wielkie pieniądze, ale te 2, potem 3 tysiące zł miesięcznie pozwalały jakoś żyć. Miałem czas
Mam 25 lat, w zeszłym roku skończyłem studia. Pracowałem 3 miesiące po nich, teraz nie pracuję, więc można powiedzieć, że prowadzę #neet . Łącznie w swoim życiu przepracowałem może kilka miesięcy, całe studia dzienne nie pracowałem. Utrzymywali mnie rodzice, nie były to wielkie pieniądze, ale te 2, potem 3 tysiące zł miesięcznie pozwalały jakoś żyć. Miałem czas
Joxek +19
Jestem juz blisko 40tki (nie to nie będzie wpis jak w tym wieku zostać programista tylko refleksja -czytajcie dalej).
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Przyszedł czas na wykupienie ubezpieczenia OC po nowych o-ja-#!$%@? stawkach i po zbiegu mniej ważnych okoliczności stałem się klientem Link4. No ale, że ubezpieczenie należy opłacić, a Pan konsultant nie zgłosił się w umówionym czasie, to złapałem za telefon i po przebrnięciu przez automaty zacząłem rozmowę:
-mam waszą polisę, ale wypadałoby ją opłacić. Nie wiem czy chcecie moje pieniądze, ale byłem harcerzem i czuję się zobowiązany...
-oczywiście, wybrał Pan płatność kartą za co dajemy dodatkowy rabat... już przełączam na bezpieczną linie...
...bzyt-bzyt...
-no już jesteśmy, na NIENAGRYWANEJ linii.... proszę podać numer karty
-o-ja-#!$%@?, serio?!
-serio...
-a o jakie dane jeszcze Pan zapyta?
-nooo... datę ważności i kod bezpieczeństwa CVV
-o-ja-#!$%@?, serio?! A gdzie to moje bezpieczeństwo?
-szef mi nie pozwala się tymi danymi z nikim dzielić... Z NIKIM :)
-...a no to mnie uspokoiło... jak obiecałeś to luz.
Jakoś pewniej się czuję kupując majty na #aliexpress niż ubezpieczenie w firmie ubezpieczeniowej. Dziwna sprawa bo już dawno XXIw.
Wysłałem kilka pism, że nie będę tego robił, bo klientom i GIODO to się nie widzi, ale oni i tak swoje i przez kilka miesięcy mi to przysyłali w jakimś wykazie błędów i straszyli zatrzymaniem prowizji.