Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam niesamowity mętlik w głowie. Jestem z dziewczyną od pół roku. Jestem bardzo szczęśliwy z nią i według niej ona też jest ze mną szczęśliwa. Wszystko wygląda na wzorowy związek. W ostatnich dniach otrzymałem wiadomość na fejsie od anonimowej osoby. Gość ten napisał mi, że moja dziewczyna ma z nim romans, że gryzie jego sumienie z tego powodu, że musiał mi to napisać, bo tkwię w związku z trzyosobowym. Że gdy ona mi mówi, że jest w pracy na nadgodziny lub np. u koleżanki to on ją pieprzy na swoim mieszkaniu i tego typu podobne rzeczy. Dodatkowo na potwierdzenie wysłał mi jej nagie zdjęcie, które ona mu wysłała (już uprzedzam zdjęcia tego Wam nie pokażę) i ma jeszcze więcej takich rzeczy od niej. Oczywiście zaraz jechałem do niej i wszystko powiedziałem z zamiarem zerwania. Ona jednak twierdzi, że to jej były się mści i to wiadomość od niego, a zdjęcie to mu kiedyś dawno temu wysłała jak byli jeszcze razem i z nikim się nie spotyka. Dodam, że z nim od ponad roku nie jest, co jest dla mnie dziwne, że po takim czasie nagle takie akcje mógłby robić. Sam nie wiem co mam robić. Zakochałem się w niej na całego, ale nie wiem zupełnie już komu wierzyć. Jej argument jest w pewnym sensie wiarygodny, ale możliwość zdrady zawsze może być realna. Ciężki dylemat mam...

#zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zdrada

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
  • 54
Tzn? Jak nie dawać sobie pogrywać?


@AnonimoweMirkoWyznania: Ktoś oczekuje ze wywrze wpływ na twój związek i podejrzewam że robi to w złej woli. Zrób dokładnie odwrotnie jak oczekuje czyli epatuj szczęśliwością, nie wiem, weź ją gdzies na miasto i wrzuć na fejsika zdjęcie jak się swietnie razem bawicie. Jeżeli to rzeczywiście jej były lub inny zazdrośnik to powinien dostać bólu dupy i znów coś do ciebie napisać żeby rozwalić sielankowy nastrój.