Mam taki oto albumik, jeszcze go nigdzie nie publikowałam, bo idzie za nim pewien dylemat, a mianowicie - nie potrafię go wycenić. Jest to prosty niewielki albumik 10x15cm, robiony bez zamówienia, ot z ciekawości czy ich robienie ma w ogóle jakikolwiek sens, tj czy się toto sprzeda. No ale bez wystawienia tego o niczym się nie przekonam (✌ﾟ∀ﾟ)☞ Dziesięć kart, ręcznie robiony. Ze złota nie jest, ale jednak nieco pracy trzeba w takie maleństwo włożyć. Zasugerujecie coś? ( ͡º͜ʖ͡º)
@brachistochrona: no jakoś rewelacyjnie to nie jest, ale parcia na obce rynki nie mam. Tzn wystawiam na Etsy co nieco, ale to zazwyczaj jest tak, że kupujący chce na już teraz, a jest np z Puerto Rico jak to ostatnio było i przesyłka wyszła tyle samo co przedmiot, czyli łącznie 100 euro (✌ﾟ∀ﾟ)☞ Chociaż ten jest uniwersalny, więc może tam go też wrzucę jak nie
@brachistochrona: ale ładna ta na dole w środku! co to? ( ͡º͜ʖ͡º) Ano jest trochę roboty, ja normalnie robię klasyczne kartki i bindowane albumy na sprężynie. Mam maszynę do wycinania z wykrojników i bindownicę + masę drobnicy, ploter, którego ceny nawet nie przytoczę, ale to nie było kupowane pod scrapbooking, choć też namiętnie z niego w tym celu korzystam. Sprzęt jest okropnie drogi [aktualnie rozważam
@brachistochrona: fajne. Da się na tym pisać w ogóle? Bo te miniaturki to już w ogóle abstrakcja (✌ﾟ∀ﾟ)☞ pamiętam, że jak byłam w podstawówce, to też można było kupić takie maleńkie notesiki ( ͡°͜ʖ͡°)
@matra: ładny, ale to już chyba sama musisz wycenić swój czas, pracę, pomysł (?) bo jak ktoś nie będzie miał pojęcia/wyobraźni to i za 10 zł nie weźmie xD A wycenianie na zasadzie "ile pan/pani da" to pewnie jedna z przyczyn czemu handmade nie jest u nas ceniony, trzeba się samemu (wy)cenić bo potem może być problem z ewentualną podwyżką ceny, jak już znajdzie się popyt :P Zorientowanie się w rynku
@vandalia: nie, zaraz by pewnie wystalkowali keszerzy:) Choć czasami żałuję, bo zdarza się, że skrzynka zginie, albo ktoś ordynarnie ukradnie samą książeczkę, a zwykle nawet zdjęć nie robię:)
@vandalia: ja wykonuję tego typu rzeczy na zamówienie na bieżąco, ale inne albumy już mam wycenione, to są większe prace za większe pieniądze. Po prostu tego typu album zrobiłam pierwszy raz i nie bardzo miałam pomysł na ile wycenić. Zobaczymy jak będzie.
Dziesięć kart, ręcznie robiony. Ze złota nie jest, ale jednak nieco pracy trzeba w takie maleństwo włożyć.
Zasugerujecie coś? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#handmade #tworczoscwlasna #rekodzielo #scrapbooking #pytanie
źródło: comment_cHZMQ8iEcq3wiHsihDNJz5XgqI9GvItK.jpg
PobierzCo było gotowe, a co sama zrobiłaś?
Chociaż ten jest uniwersalny, więc może tam go też wrzucę jak nie
https://lh3.googleusercontent.com/lq5ZkYe-kb4BMwyEoaKPNe7HlBj08icFocmzcXaGDSUPtYJNqLvX4WWRj-OcHDMjurQaHhy0hTY=w1673-h941-no
No i od jakiegoś czasu praktycznie każdy jest unikalny.
Ano jest trochę roboty, ja normalnie robię klasyczne kartki i bindowane albumy na sprężynie. Mam maszynę do wycinania z wykrojników i bindownicę + masę drobnicy, ploter, którego ceny nawet nie przytoczę, ale to nie było kupowane pod scrapbooking, choć też namiętnie z niego w tym celu korzystam. Sprzęt jest okropnie drogi [aktualnie rozważam
@matra: Otóż to:)
@matra: To jest handmade, a nie chińska masówka. Ciekawe kto np. chętnie robiłby cokolwiek za 10zł/h, a taki album to pewnie kilka godzin.
@matra: a to taki eksperyment
Wszystkie są pełnoprawnymi, szytymi i klejonymi dzienniczkami. Pisać się da, ale kto będzie w stanie?:)
http://www.wykop.pl/wpis/20661441/
@vandalia: nie, zaraz by pewnie wystalkowali keszerzy:) Choć czasami żałuję, bo zdarza się, że skrzynka zginie, albo ktoś ordynarnie ukradnie samą książeczkę, a zwykle nawet zdjęć nie robię:)