Wpis z mikrobloga

SANDRO BOTTICELLI (1445-1510)

- włoch, renesans
- Botticelli to pseudonim, znaczy po włosku mała beczka, najprawdopodobniej Sandro był małym grubaskiem
- artystyczne życie zaczynał od szkicowania nagich kobiet
- początkowo szkolony na złotnika
- w wieku 25 lat otworzył swoją pracownię malarską
- zamożni mieszkańcy Florencji zamawiali u niego wiele obrazów
- zlecenia sypały się nawet od samego papieża (m. in. freski w Kaplicy Sykstyńskiej, portrety papieża)
- wychował się w biednej dzielnicy, nawet kiedy stał się bogaty nie wyprowadził się stamtąd
- kompozycja obrazów zorientowana wokół centralnej części
- często malował sceny z mitologii, skupione na zobrazowaniu człowieka, jak to w renesansie
- z drugiej strony był nieco awangardowy, bo nie stosował sztywnego realizmu, często zniekształcał, upraszczał przedstawiane postacie nadając im więcej indywidualnego charakteru, nie dbał zbytnio o harmonię świateł, cieni, perspektywę
- nie wprowadził nowych rozwiązań artystycznych
- nigdy się nie ożenił, wyrażał silną awersję do takowej idei
- ale ponoć pałał nieszczęśliwą miłością do Simonetty Vespucci, domniemanej modelki z obrazu "Narodziny wenus"
- jeden z kraterów na Merkurym jest nazwany Botticelli
- na starość trochę się poprzestawiało, obrazy przestały mu się podobać i wiele z nich zamalował

#malarznadzis - mam plan wrzucać ciekawostki o dawnych malarzach artystach
dodatki mile widziane w komentarzach

#malarstwo #ciekawostki #sztuka
Pobierz garmil - SANDRO BOTTICELLI (1445-1510)

- włoch, renesans
- Botticelli to pseudoni...
źródło: comment_vtG7RKCuqg3nmIsMALAJTU79ohgxwLG4.jpg
  • 29
@Jagoo: jak nigdy nie byłaś to nie dowiesz się jak wyglądały xD
@malarzyk: jest jeszcze więcej, ale głównie na anglojęzycznych stronach, dlatego zachęcam innych do wstawiania dodatkowych informacji, bo ja niestety nie mogę zbyt dużo czasu na takie zabawy przeznaczać ;) a głównym moim celem jest jednak przeglądanie galerii prac, a zbiór ciekawostek powstaje przy okazji
- w wieku 25 lat otworzył swoją pracownię malarską

- zamożni mieszkańcy Florencji zamawiali u niego wiele obrazów


@garmil: Rzadko teraz ktoś osiąga taki poziom w takim wieku i jeszcze "ma zlecenia".
Szacun dla niego, jaka to musiała być tytaniczna praca już za młodu.
@Jagoo: ja miałem historię sztuki z jakimś doktorem architektury z Białegostoku (nie pamiętam już nazwiska niestety). Co prawda to nie było na ASP, ale zajęcia były po prostu świetne. Facet mówił bardzo ciekawie, potrafił zainteresować, słuchało się go z przyjemnością. Potem była zmiana i przyszła... a, nie ważne ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ważne, że te zajęcia nie były już takie same, niestety na minus.
@loczyn: On miał też dużo szczęścia. Jego starszy brat był złotnikiem, pracował przez to przy wielu artystycznych przedsięwzięciach we Florencji, która z kolei była kolebką renesansu.

Botticelli zaczął praktyki u brata kiedy miał 14 lat. Pracował przy zdobieniach w kościołach, w pracowniach innych artystów itp. W takim środowisku miał konrakt z malarstwem i rysunkiem, zaczął tworzyć i dostrzeżono jego talent.

W wieku 20 lat zaczął praktyki u malarza Filippa Lippi (poźniej
Dzięki systemowi nauki rzemieślnik/mistrz dzieciaki w tamych czasach uczyły się do konkretnego zawodu od wczesnych lat. Dzięki temu w wieku 25 lat osiągali poziom mistrzowski (oczywiście jeśli mieli talent i szczęście go rozwijać).


@nika_blue: Szkoda, że tego zarzucono. :/
Teraz oglądam portfolia ludzi po uczelniach wyższych po kierunku grafika i to jest poziom absolwenta weekendowego kursu grafiki.
@loczyn: też żałuję, im wcześniej się zaczyna tym lepiej. Mnie np. rodzice zabierali do pracy jak miałam kilka lat i sobie bazgrałam w jednym z pierwszych Photoshop'ów (w ich firmie były pierwsze Makintosze w mieście). Zamiast zabawek zawsze dostawałam kredki i farby. Pierwsze olejne obrazy malowałam jak miałam 10 lat. Dla mnie to była najlepsza zabawa. Jak zdawałam na studia to prace na konsultacje musiałam wozić ciężarówką. A niektórzy kandydaci przychodzili
Niestety dzisiejszy system edukacji to takie nie wiadomo co, ani tradycyjny, ani nowoczesny. Masowa produkcja.


@nika_blue: weź pod uwagę, że dzisiejszy system edukacji przygotowuje do zawodów, które jeszcze nie istnieją i o nich nic nie wiemy. 5 lat temu nie było operatorów dronów. 10 lat temu nie było specjalistów od pozycjonowania na FB. 15 lat temu nie było administratorów SharePoint. Dlatego uczymy się po trochę wszystkiego licząc, że część tego będzie
@rotero: Nie mam nic przeciwko uczeniu się wszystkiego po trochu, ale mówiłam o czym innym. Chodziło mi o to, że szkoły za późno reagują na rzeczywistość. Ci świetni programiści uczyli się sami w piwnicy za młodu, bo w szkole na informatyce mieli tabelki z exela i granie w skoki Małyszem. Mam znajomych po wielu różnych kierunkach i wszyscy zgodnie mówią, że uczelnie jedno, a praca po studiach to drugie. Przykładowo, kolega