Wpis z mikrobloga

Jaki jezyk najlepiej ogarnac, jesli nie mam studiow? Bo np. na takiego programiste Javy to chca w wiekszosci ogloszen jednak tego wyksztalcenia. A zauwazylem, ze np. na takiego frontendowca juz nie wymagaja az tak studiow.
Warto moze isc w #python? Czy jednak pythona sie powinno bardziej traktowac jako dodatkowy jezyk a nie "glowny" (jak w przypadku np. Javy)
Doradzcie cos. Niby kazdy mowi, ze jezyk to tylko narzedzie, ze najwazniejsze to znac ogolne koncepty programowania, ale jednak jak tak przegladam sobie te oferty to wychodzi, ze duzy nacisk jest na znajomosc narzedzi specyficznych dla danego jezyka.
#programowanie #it #praca #pracbaza
  • 17
@Carmine: no bo sam język to nic. Z googlem w 20 min możesz programować w dowolnym języku. Firmy chcą ludzi, którzy znają narzędzia, frameworki i cały ekosystem, w którym rozwijają swoje aplikacje. Takiego pythona nauczysz się w jeden dzień, ale poznanie np. django wymaga więcej czasu.
@Carmine: bez studiów też znajdziesz pracę, odpada oczywiście część korpo, gdzie ktoś głupi w HRze ubzdurał sobie że kierunkowe musi być i tyle, ew. najczęstszy problem u osób bez studiów to jakieś awanse, zarządzanie ludźmi, wtedy jest problem jak liderem ma być ktoś bez magistra. Jeśli interesuje cię czyste klepanie i freelancerka łatwych projektów - olej.
Tutaj rzeczywiście kilka lat dobrego doświadczenia, język i zrobione portfolio otwiera ci drzwi w wystarczająco
@Carmine:
Jeśli będziesz odpowiednim kandydatem to firmy w dupie będą miały to czy masz studia czy nie. To się często wrzuca gdy firma szuka juniorów z zalozeniem, że i tak ich niemal wszystkiego nauczy - niech chociaż wie czym jest zmienna, null, false i co oznacza, że funkcja coś zwraca.
Sporo juniorów w javie się szuka i pewnie dlatego tam widzisz wymagania odnośnie studiów.

W pythona iść ogólnie warto, bo język
Na większości studiów nie porusza się rzeczy potrzebnych w pracy, kontrola wersji, zarządzania procesami, projektowania o ile jest - traktuje się go po macoszemu.


@webdruid: bo są to rzeczy które ktoś kto kończy studia jest w stanie ogarnac w bardzo krótkim czasie. Studia to nie szkoła zawodowa programistów. Uczą tam bardzo przydatnych rzeczy, bo ucza przektojowo. Bardzo się cieszę że na moich studiach nie uczyli mnie zadnych frameworkow bo to się
@TurboDynamo: nie zmierzam do niczego. Jestem w tej fazie swojego życia, gdzie rozważam sens studiowania, a sens jednak - przynajmniej tymczasowego - zaprzestania edukacji jako formy dążenia do tytułu naukowego, i skupienia się nad karierą.
Rozmawiałem z wieloma osobami, m.in. doktorami na Politechnice Poznańskiej, kilkoma osobami z UW (gdzie jeszcze studiuję, choć planuję się przenieść) i kilkoma osobami z najniższym papierkiem jak i osobami bez papierka, które pracują (na stanowisku na
@marahin: chodziło mi o to że na technicznych studiach informatycznych masz przedstawioną przekrojową wiedzę ogólną na temat architektury, rozwoju oprogramowania, projektowania oprogramowania, sieci, podstaw programowania, baz danych i wiele innych. Mając przekrojową wiedzę łatwo jest ci dostosować się do sytuacji zawodowej. Jeśli chodzi o konkretne technologie i frameworki to to się zmienia co kilka lat, natomiast podstawy które łapiesz na studiach są niezmienne, no chyba że ktoś przeprowadzi rewolucję tej dziedziny.