Wpis z mikrobloga

@duloo Zajebiste. Jakiego sprzętu używałeś? Jeszcze chyba nigdy nie widziałem tak jasnej drogi mlecznej, biorąc pod uwagę stosunkowo małe straty jakości.
@duloo: Ładne. Jako astrofograficzny purysta nie mogę nie przyczepić się do kolorystyki zdjęcia - nocne niebo nie jest purpurowe! W Drodze Mlecznej jedynie około 1% gwiazd jest na tyle gorąca, żeby maksimum emisji światła przypadało na niebieską część widma. Rzeczywisty kolor nocnego nieba to w przeważającej mierze żółty. Przykład
@namrab: Zdjęcie jest zrobione na wysokości ponad 3600 m. n.p.m. przy -15 st bez żadnego zanieczyszczenia światłem (zero miast w promieniu kilkudziesięciu km, a może i kilkuset). Podaj przykład zdjęcia nocnego z takiego miejsca ( ͡º ͜ʖ͡º)
@namrab: Po pierwsze: to nie jest wysokość powyżej 3600 m n.p.m. , a ponad kilometr w dół niż Salar de Uyuni. Po drugie: myślisz, że tamto zdjęcie nie było poddane obróbce? Po trzecie: to nie jest ten sam wycinek drogi mlecznej. U nas znajduje się on na samej górze. Po czwarte: wszyscy wpadli na pomysł pokolorowania tego na fioletowo? https://i.ytimg.com/vi/ttz4Sr0tZFg/maxresdefault.jpg https://amazingsky.files.wordpress.com/2013/03/summer-milky-way-over-adobe-house-14mm-5dii.jpg
http://www.talkpundit.com/wp-content/uploads/2014/06/milky-way.jpg (więcej po wpisaniu milky way w google)
@duloo:
Na takiej wysokości różnica kilometra ma znikomy, wręcz pomijalny wpływ na kolorystykę nieba.
Każde zdjęcie jest poddawane obróbce, wynika to z ograniczonych możliwości manualnych ustawień w aparatach.
Kierunek i pole widzenia kadru są inne, ale można znaleźć pokrywające się fragmenty, co wystarcza do porównania.
Zgadza się, prawie wszystkie fotografie Drogi Mlecznej są zabarwione na purpurowy kolor. Jest to wynikiem nieprzygotowania teoretycznego fotografów. Prowadząc prelekcje na temat astrofotografii jedną z pierwszych