Wpis z mikrobloga

@Metaliop: tak żeby coś więcej. Wpierw obiecywanie świetnych zysków, miła praca, poznasz świetnych ludzi z zespołu. Za szkolenie płacisz kaucje (nie jest zwracana), 500 zł którą niby dostaniesz jak ukończysz szkolenie. Pozdro jeśli je ukończysz, bo na szkoleniu okaże się że musisz wciskać ludziom kit uczyć się jakiś gówno regułek na pamięć itp.
Po drugie to nie jest bank tylko agencja ubezpieczeniowa chyba.
Ze szkolenia sam nie możesz zrezygnować, bo nie
@Metaliop: jasne ze sa fejkowe. jakies 2 lata temu potrzebowalem pracy i nadzialem sie na nich. poszedlem na spotkanie na ktorym bylo duzo #!$%@? o niczym. na spotkaniu bylo moze 6 osob w tym jedna gruba baba ktora komentowala wszystko w taki sposob jakby byla podstawiona (zachecala, miala bardzo trafne uwagi jak prowadzacy pytal o cos, itp). nastepnym etapem bylo wypelnienie na kolejnym spotkaniu jakiegos testu (na podstawie tego co bylo
@kamieniarz O ch*j xD kisne z tej firmy motzno.
Poczytam o bnb w takim ukladzie jeszcze. Dzieki, ze sie rozpisales. Takiego komentarza bylo mi trzeba ( ).
Z tego co poczytalem to oni tam dzwonia do ludzi jak w wilku z wall street i naciagaja na jakies inwestycje ktore sie na pewno zwroca i #!$%@?. Grubo. Ze czegos takiego jakies odpowiednie organy nie scigaja to ja
@Metaliop: inwestycje, ubezpieczenia, wszystko. to jest typowy mlm. na poczatku chyba mowili ze pierwzym zadaniem bedzie zdobyc 10 klientow wsrod znajomych, a do tego kazdy znajomy ma polecic po 3 innych i dzieki temu drabinka sie rozrasta, ty innym trujesz dupe i to leci i leci. ale jak mowilem - na spotkaniu o samym charakterze pracy nic nie mowia wiec dopytaj zeby zniechecic tych co tez tam przyjda tak jak ty
@Metaliop: dokladnie tak. tez obiecuja kupe hajsu i merca itp. najlepsze jest to ze pokazuja na prezentacji taka ladna piramide zyskow (po miesiacu zarabiasz tyle, po 3 msc tyle, itd) ale o czym nie mowia to nie jest to wynagrodzenie od nich tylko to co sam zarobisz sprzedajac to co oni oferuja. AHA i wazny szczegol. to co sprzedasz idzie do nich i oni decyduja o tym ile z tego dostaniesz
@Metaliop: Nie maja kasy. Znajoma tam pracowała. Po znajomości byli u mnie w domu na spotkaniu. Koleś przyjechał tramwajem (niby szef firmy) bo nie ma auta.

Ona musiała pracować za darmo bo jakaś tam kara... Cały czas ją tą karą straszyli. W końcu się wk-wiła i znajomy parownik wysłał im pisemko.. Następnego dnia zwrócili jej kasę którą musiała wpłacić.

Ogólnie goście są tak śmieszni ze aż przykro się robi ;)
O matko jak sie to czyta to normalnie kabaret. Ucho prezesa sie chowa :))) prezes wielkiej korporacji przyjezdza tramwajem, strasza i kantuja pracownikow haha. W sumie to pro bono bym pomogl bylym pracownikom odzyskac kase bo to jest turbo zenada ;)