Wpis z mikrobloga

Takie małe #gimbynieznajo i #wspominki #lata90 dla miłośników kolekcjonerskich gier karcianych

Ostatnimi czasy grywam sporo w #gwint i jak pisałem już kiedyś na mirko jest to mój powrót do #karcianki CCG itp. niemal po dwóch dekadach. Starałem się trzymać z dala od kolekcjonerskich gier karcianych ze względu na to jak bardzo angażują i jak wiele pieniędzy potrafią pochłonąć (komputerowe może pieniędzy mniej, ale czasu więcej :)). Grywam w #grybezpradu #gryplanszowe od przedszkolnej młodości, lubię też rpg, fantasy, etc. tak więc gdy w latach 90-tych powstał wielki Magic #mtg, a w wraz z nim cała masa innych gier opartych na tym formacie i świat zwariował to musiałem naturalnie tego spróbować.

Zamawiałem wtedy pierwsze talie Doom Troopera poprzez wysyłanie szarych przekazów pocztowych wyciętych z Magi i Miecza (legendarny magazyn dla każdego fana RPG). Wtedy w 100 tys. mieście tylko w jednym kiosku można było kupić ten magazyn i trudno było nawet pomarzyć o tym by regularnie grać czy wymieniać się kartami. W tych to siermiężnych czasach wyszedł pierwszy w Polsce (i zdaje się do dzisiaj jedyny) magazyn gier karcianych pod gorącą nazwą INFERNO.
Wygrzebałem z swoich archiwów wszystkie (!) numery jakie wyszły (numer zerowy był wkładką do MiM).
Nie za dużo ich, ale wszystko czytałem wielokrotnie z dużą przyjemnością.

Większość tekstów dotyczyła oczywiście Magic The Gathering i najpopularniejszego wtedy w Polsce Żołnierza Zagłady, ale było też sporo o innych grach w końcu to był "złoty wiek" CCG.
Stałe elementy numeru to "Specjały numeru" tj. opis jakiejś karcianki (6-8 str A5), "Wieści", "Żołnierz zagłady", "Kult" (mroczna jak jej nazwa, pewnie spodobała by się miłośnikom cthulhu), "Mroczny Raj" (karcianka w świecie Kronik Mutantów podobnie jak Doom Trooper, mój faworyt), "Konkurs". Były i recenzje i opisy talii, relacje z targów, rankingi oraz cenniki kart i czasem swobodniejsze teksty (np. coś a'la tło fabularne).
Poza wspominanymi grami przewinęły się tam tytuły (nie liczę działu wieści): The Last Crusade (II WŚ!), Władca Pierścieni Middle Earth: CCG (głównie The Wizards ), Legenda Pięciu Kręgów (L5R), Gwiezdne wojny CGG.
Wtedy magazyn mimo że dość przystępny cenowo, profesjonalnie zredagowany i w mej opinii dość ciekawy zaprzestał być wydawany po 3 numerze, w dzisiejszych czasach chyba takie czasopismo nie poradziło by sobie lepiej, a szkoda chętnie bym poczytał o nowej mecie np. w #hearthstone na papierze :)

PS-gdzieś tam się we mnie tli nadzieją, że skoro powstał Kurier Planszowy, w ramach krótkiego projektu crowdfundingowego mogło by też powstać coś karcianego :)
#inferno
antros - Takie małe #gimbynieznajo i #wspominki #lata90 dla miłośników kolekcjonerski...

źródło: comment_k79ol8zybqFeMOyMcqg70s8WJdkpOwrq.jpg

Pobierz
  • 5
@antros: Ja też zaczynałem od Doom Troopera. Kult to najlepsza CCG w jaką grałem, we trzech - czterech ta gra to był czysty miód, szkoda że dodatek miał wiele niezbalansowanych kart. Liznąłem trochę MtG, Dark Edena, Star Wars CCG. Kojarzysz takie pismo RPG jak Złoty Smok?
chętnie bym poczytał o nowej mecie np. w #hearthstone na papierze :)


@antros: Meta w karciankach zmienia się teraz zbyt szybko i nieprzewidywalnie, by pisać o niej raz na miesiąc. W takim formacie rzetelne byłyby tylko relacje z minionych turniejów, dawno nieaktualnych met itp, a w dzisiejszych czasach nie ma na to popytu. Internet dostarcza wiadomości na bieżąco, szybko i bez potrzeby dodatkowych opłat. Czasy się zmieniły i takie pismo nie