Wpis z mikrobloga

@bylu
@Nemesh
Przedwczoraj siedziałam na pogotowiu, idzie dziewczynka lat, na oko 5, z mamą. Nagle dziewczynka zatrzymuje się przy schodach, oczy wielkie. Dialog:
- Mamo, babcia umarła.
- Kiedy umarła?!
Ding. Otworzyły się drzwi do windy.
- Jednak nie umarła :)

Skubanej nie chciało się iść po schodach i myślała, że jak wymyśli śmierć babci, to nie będzie musiała się wspinać. Dobrze, że przyjechała winda, to wskrzesiła babcię :D