Parę lat tamu, był sobie taki nijaki Romecik CRS 125, niby mały kross, ale dosyć słabowity. Nie było następcy modelowego, tak jak do większości udanych motocykli Rometa, w tym sezonie może się to zmienić, o to jego następca, CRS125FI , ciekawe czy przez 7 lat poprawili coś w nim? Na pierwszy rzut oka widać nie ołówki a prawdziwe amortyzatory z przodu, średnica zauważalnie większa jak w poprzedniku , zawieszenie upside down, osłona pod silnikiem i opony z założenia bardziej w las niż na asfalt jak u poprzednika. Coś więcej będzie można o nim powiedzieć po targach w Warszawie
Parę lat tamu, był sobie taki nijaki Romecik CRS 125, niby mały kross, ale dosyć słabowity. Nie było następcy modelowego, tak jak do większości udanych motocykli Rometa, w tym sezonie może się to zmienić, o to jego następca, CRS125FI , ciekawe czy przez 7 lat poprawili coś w nim? Na pierwszy rzut oka widać nie ołówki a prawdziwe amortyzatory z przodu, średnica zauważalnie większa jak w poprzedniku , zawieszenie upside down, osłona pod silnikiem i opony z założenia bardziej w las niż na asfalt jak u poprzednika. Coś więcej będzie można o nim powiedzieć po targach w Warszawie