Wpis z mikrobloga

Pewnie jak część z was, trzymam pewną sumę pieniędzy na tzw czarną godzinę, staram się nie ruszać tej przeznaczonej kwoty zawsze szukając wyjścia, bo w sumie da się jakoś przebiedować cięższe czasy ale nie kiedy coś się na prawdę zesra, że nie ma innego wyjścia.

Wszystko strzela w łeb kiedy spotykasz na drodze małego kotka z uszkodzoną łapką. Papa pieniążki z kasetki.......

Czuję dobrze człowiek. Za 40 minut jadę go odebrać od weta. Czyszczenie rany, zestaw zastrzyków usunięcie jednego palca w sumie nie ma trzech u prawej tylnej łapki. Niestety nie może u mnie zostać bo mój 9 letni kocur nie toleruje innych ze swojego gatunku. Jakoś na dwa pokoje przebiedujemy się przez okres rehabilitacji pójdzie do adopcji i w sumie to #!$%@?ć pieniądze, rzecz nabyta.

No to Stefanku będziesz dziś miziany po brzuszku do porzygu miseczki już czekają i kuwetka :)

#czujedobrzeczlowiek #koty
  • 6
@Koleandra: Znam mojego gnoja dość by stwierdzić, że nie zaakceptuje. Oprócz tego, że jak na kota jest piekielnie inteligenty to po prostu nienawidzi innych kotów i nie przejdzie mu to, było już testowane, bo jak magnes przyciągam takie kocie sieroty.