Wpis z mikrobloga

@toporek1234: to ja powiem tak, że moja ś.p. babcia praktycznie nigdy nie pracowała w dorosłym życiu (przed wojną pracowała w restauracji jako nastolatka, podczas okupacji dymała w jakiejś fabryce czy tartaku), wychowała dwóch synów (inżynier i lekarz) i dwie córki (sędzina USC, druga była od maleńkości niepełnosprawna i wymagała stałej opieki), dziadek był jeszcze przedwojennym inżynierem i całe życie pracował od świtu do nocy, bo komuniści nie dawali mu pracować normalnie