Wpis z mikrobloga

#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
Ciemna strona Śródziemia- Morgoth, Czarna Moc Północy
Dotychczas pisałem o smokach, ludzkich władcach i procesie tworzenia mitologii Śródziemia. Ale nic z tego nie było wyznacznikiem zła. Owszem, smoki to podłe stworzenia, ale one tak naprawdę były tylko pionkami w wielkiej grze zła i terroru prowadzonej przez prawdziwych panów. Najokrutniejszy był jeden z Bogów. Mowa oczywiście o Morgothie.

Morgoth początkowo nazywał się Melkor. Był najpotężniejszym Ainurem- istotą duchową stworzoną z myśli Eru Ilúvatara, czyli tego, który stworzył Wszystko. Prócz swojej wielkiej potęgi miał także wgląd w myśli, wiedzę i władzę każdego z pozostałych Ainurów, co czyniło go praktycznie wszechpotężnym, jedynie Ilúvatar przewyższał go siłą. Ale trzeba zapamiętać, że z Ilúvatarem nikt nie mógł się równać, czy choćby dorastać mu do pięt. Był ponad każdym, to dość ważne. Wracając do Melkora: podczas tworzenia Wszystkiego, Ilúvatar stworzył tak zwaną Pustkę. Pustka inaczej zwała się Avakúmą, było to miejsce poza wszystkim co istniało, w którym czasami przebywali Valarowie. Melkor lubił się w nią zapuszczać, chodzić własnymi, ciemnymi drogami. Był pewny, że Ilúvatar nie ma planów co do Pustki, dlatego sam chciał ją zagospodarować; jego żądza tworzenia własnych Bytów pchała go do stworzenia własnego nowego organizmu. Było to jednak kategorycznie zakazane przez Ilúvatara i żaden z Ainurów nie mógł się tego dopuścić. Manwë natomiast, który co prawda był słabszy od Melkora, miał najbliższe kontakty z Ilúvatarem i zwierzchnictwo nad resztą Valarów. Melkor zazdrościł mu tego, zaczął popadać w pychę i stał się przewrotny. Przez te wszystkie czynniki dopuścił się czynu zakazanego przez Ilúvatara i skomponował, a następnie wprowadził własne motywy do Ainulindalë. Ainulindalë była Wielką Pieśnią śpiewana przez Ainurów, przez którą tworzyli cały świat i wszystkie dzieje Śródziemia. Kiedy Bóg wyznawany przez chrześcijan tworzył słowami, Eru Ilúvatar i reszta Ainurów śpiewała świat i jego historię. Ilúvatar zaczynał dostrzegać zło w Melkorze, postanowił jednak jeszcze nie reagować i Melkor wraz z resztą Ainurów zstąpili . jest światem materialnym, Wszechświatem, jej nazwa znaczy niech będzie (niech się stanie). Po zstąpieniu do świata rozpoczął swą złą działalność. Zaczął tworzyć wszystkie swoje wyimaginowane twory, groźne bestie, potwory. Przeszkadzał także reszcie Valarów w budowie i kształtowaniu nowo powstałego świata.
Valarowie nie mogli tego tolerować, bowiem Ziemię przygotować mieli na nadejście pierwszych ludzi i elfów, tak jak przykazał im Ilúvatar. Bardzo zależało im na stworzeniu dla nich domu idealnego, pozbawionego zła i śmierci. Zebrali zatem wszystkie swoje siły i pojmali Melkora. Spętali go Angainorem- łańcuchem nierozerwalnym, wykutym przez Aulego,jednego z Valarów- i uwięzili w legendarnym Valinorze na 300 lat Drzew. Valinor to tak naprawdę cały kontynent i wszystkie ziemie niedostępne dla śmiertelnych, jedynie dla Bogów. A 300 lat Drzew to okres równy w przybliżeniu prawie 2875 latom słonecznym. Teraz wyobrazić sobie możecie, jak okrutna była kara dla Melkora.
Nie myślcie jednak, że to koniec jego historii. 300 lat Drzew minęło, a kiedy wreszcie przyszło uwolnić Melkora, ten udał skruchę, tak naprawdę knując zemstę. Jeśli myślicie, że ta sroga kara go zresocjalizowała, to niestety się mylicie.
Wkroczmy teraz w wątek zupełnie nowy dla tego wpisu, mowa o Drzewach Valinoru.

Zemsta Melkora miała być najokrutniejszą, jaką mógł wyrządzić Valarom. Chciał zniszczyć święte Drzewa Valinoru. Były to dwa drzewa- Laurelin (Złote Drzewo) i Telperion (Srebrne Drzewo) stworzone przez Yavanne, jedną z Valier, czyli kobiety-Valary. Tak prezentuje się ich opis prosto z Wiki Śródziemia:

Yavanna stworzyła je w zamierzchłych czasach w Valinorze. Obydwa świeciły własnym światłem, a zapalały się naprzemiennie, każde siedem godzin. W ten sposób nigdy nie gasło światło Valinoru, a przez godzinę każdego dnia Drzewa świeciły razem. U stóp drzew istniały misy, czy raczej baseny - zwane studniami Vardy, w których zbierana była rosa spadająca z obu drzew. Zostały zniszczone przez Ungoliantę, która wyssała z nich soki potrzebne do życia, wpuściła swoją zabójczą truciznę. Po Dagor Dagorath Drzewa mają być odtworzone, gdy zostaną odnalezione Silmarillie.

Już pędzę z wyjaśnieniami jak wyglądało ich zniszczenie. Melkor, jeszcze za czasów Wielkiej Muzyki, zniewolił sobie Ungoliante- złego ducha w postaci potwornej pajęczycy żywiącego się światłem, którym miał zamiar posługiwać się w sowich niecnych celach. Jednak Ungolianta, jako jedyna z demonów, nie podporządkowała się Melkorowi. Po zstąpieniu na Ardę nie okazała mu posłuszeństwa i uciekła w góry, żyjąc samotnie. W końcu znalazł ją Morgoth i przedstawił plan zniszczenia Drzew Valinoru, dających światło Amanowi. Jak wcześniej wspomniałem, Ungolianta żywiła się światłem i uległa pokusie. Ruszyła wraz z nowym towarzyszem na północ, by wkrótce dotrzeć na wzgórze Ezellohar, gdzie rosły Święte Drzewa. Melkor nie był głupi i dzień aktu zniszczenia wybrał na taki, w którym mieszkańcy Amanu będą zajęci. Tamtego dnia trwała wielka uczta i wszyscy byli na niej zgromadzeni, więc Drzewa pozostały bez żadnej ochrony. Korzystając z tego Melkor i Ungolianta ciężko zranili i zatruli Drzewa, z których pajęczyca wyssała całe światło i życie, rosnąc i napełniając Valinor mrokiem. Melkor ukradł Silmarile- trzy klejnoty, w których uwięzione było światło Drzew Valinoru- i zbiegł z nimi do Śródziemia. Po tym wydarzeniu Fëanora- stwórca Silmarilów przeklął go i jako pierwszy nazwał Morgothem. Imię to znaczy Czarny Nieprzyjaciel Świata, od tamtej pory tak na niego wołano.

Tak dokonała się zemsta Morgotha. Po tym wydarzeniu, osiedlony na północy, zaczął odbudowywać swoją twierdzę Angband, w której zaczął tworzyć wszystkie późniejsze znane plagi świata pod postaciami okrutnych stworzeń takich jak orki, trolle cz,y prawdopodobnie najpotężniejsze, smoki. Stał się najgorszym przekleństwem Śródziemia, zaczął terroryzować wszystkie jego rasy stworzone przez przyjaznych Valarów. W końcu, u schyłku Pierwszej Ery, dzięki poselstwu Eärendil wszyscy Valarowie ponownie złączyli siły i ostatecznie pokonali Morgotha.

Tak kończy się historia Morgotha, Czarnej Mocy Północy.
M.....o - #lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
C...

źródło: comment_X3k1oFe2BD2f7tsAZSol61HDbiAYzY2F.jpg

Pobierz