Wpis z mikrobloga

@Jestem_Tutaj: Miałem stłuczkę z winy osoby ubezpieczonej w Proama, przyszedł rzeczoznawca i wysłał kosztorys z którym się nie zgadzam, część napraw nie została w ogóle w nim ujęta. Napisałem do rzeczoznawcy że się z nim nie zgadzam - zero odzewu. Napisałem drugi raz to samo. Telefon na infolinię, tam się bronią że mają miesiąc na odpowiedź i żebym kontaktował się z likwidatorem. Taki sam mail do likwidatora - oczywiście zero odzewu.
@niziu: to, ze Ci coś wypłacą nie znaczy, ze to akceptujesz. Odwołanie, kosztorys z Twojego warsztatu i koniecznie bierz samochód zastępczy. To ich często motywuje do sprawniejszego działania. Jak się będą sprzeciwiać, mów że już dłużej nie masz możliwości korzystania z innego pojazdu bezpłatnie i bierzesz z wypożyczalni.
@niziu: Elo( ͡° ͜ʖ ͡°) bierz wycenę ze swojego warsztatu, która Cię satysfakcjonuje i ślij im odwołanie, poparte tą wyceną i takiej kwoty się domagaj, żeby naprawa była możliwa. Oni na odpowiedź mają 30 dni, jak nie odpowiedzą, to następuje automatyczna akceptacja warunków przez Ciebie zaproponowanych. Kwota, którą teraz Ci przelewają jest kwotą bezsporną, można się od niej cały czas odwoływać. Robią to po to, żeby spełnić