Wpis z mikrobloga

#motocykle
Mirki trochę w oderwaniu od ostatnich wpisów, pojechałem dzisiaj zetrzeć warstwę zabijająca niedoświadczonych kierowców z pirelli Angel ST na TDM mojego różowego zanim ona sama bedzie sie na tym bujać (taka szarmancja XXI wieku). I to jest najlepszy motocykl świata. Z zaplanowanych 30 km wyszło 170. Tadeusz jest definicją motocykla, Siadasz i nie ma niczego innego. Rozczuliłem się.
  • 12
@enjoi: znam instruktorów którzy tak robią i tak zalecają, bo przecież gdzieś "dotrzeć" musisz, a cholera wie czy Ci w trakcie tego dotarcia coś nie wyskoczy i wtedy masz problem bo hamowanie awaryjne raczej słabo. coś w sumie jest w takiej argumentacji.
@filemonq: to TDM bedzie bardzo podobny do SV jak chodzi o silnik i jego charakter (mimo ze to R a nie V). DL to jest zmutowane SV także zmiana niewielka, ale osobiście źle mi sie na nim jeździ. A Fazer to już inna bajka R4 i moc na gorze, także trzeba kręcić. Po SV moze ci sie wydawać ze jeździsz na komarze lub motorynce zanim sie nauczysz trzymać wysoko na obrotach.