Wpis z mikrobloga

Obejrzałem wszystkie odcinki. Taki sobie ten IF. W porównaniu do JJ lub DD to nawet powiedziałbym, że słaby.
LC też mnie kupił bardziej.

Przede wszystkim trochę słabo aktorsko.
Ward moim zdaniem spisał się najlepiej. Tam gdzie miał być sztywniakiem, był sztywniakiem.
Tam gdzie miał się rozpadać, to się rozpadał. Przekonał mnie i kibicowałem mu bardziej niż głównemu bohaterowi.

Za to główny bohater, pielęgniarka, czarne charaktery - takie były jakieś nijakie.

Efekty specjalne trochę kuły w oczy. Nie wiem czy widziałem gorszy śnieg.

Tak na szybko po zakończeniu jeżeli miałbym wymienić co było słabe:
Aktorstwo
Efekty specjalne
Scenariusz ( niektóre dialogi były męczące w swojej pustości, nie zaskakiwał, przewidywalny mocno )
Czarne charaktery ( zdecydowanie najsłabsze ze wszystkich Marvelowych seriali )

Cały czas jednak trzyma jakiś poziom i cały czas zapewnia jakąś rozrywkę.

Ode mnie 6/10.

Ranking marvelowych seriali:
1. JJ & DD1
2. DD2
3. LC
4. IF

S.H.I.E.L.D. - gdzieś tak w środku ale ciężko mimo wszystko je porównać.

#ironfist #seriale #marvel
  • 4
@KRSS: skończył IF kilka minut temu. Jak na Marvel od Netflixa zbyt często bez żalu zerkałem coś tam z boku w necie czy pisałem na messengerze. Nie miał tego czegoś wyjątkowego jak DD czy JJ. Nawet cała historia "nie wiadomo kto z kim i kto zły a kto dobry" była jakaś taka oczywista i mało zaskakująca. Porządne kino akcji i nic więcej. Czekam na Defenders.