Wpis z mikrobloga

@Primusek: szansa rzeczywiście jest pewnie mała, ale w ten sposób mamy amerykańskiego komika, który czyta wykop, co ma nieduży sens (choć niewątpliwie mamy zachowany żart). Takie ekwiwalenty kulturowe moim zdaniem średnio sprawdzają się, gdy widz ma dużą świadomość, że ogląda coś należącego do innego kręgu kulturowego, a tak chyba jest ze stand-upami. Trochę jakby w Waszyngtonie wysłać kogoś na zakupy do Społem.

Moim zdaniem albo można dać reddit (ale jeśli założymy,
Swoją drogą polecam obejrzeć - nietypowy standup, humor nie każdemu może się podobać, ale końcówka i wyznanie na temat ojca mocne i dające do myślenia.
@Wariner: ryzykowne nieco zagranie, mozna bylo napisac bezpieczniej "w internecie". Nie wiem na ile kontekst wymagal podania lonkretnego miejsca w sieci.
A zmiana mogla miec tez miejsce na etapie QC ;)