Wpis z mikrobloga

@ORMO-27: A wiesz co jest śmieszne że w sumie trochę ma rację xD Weź sobie miej "depresję" i zacznij mieć #!$%@? taki ciężki fizycznie, musisz dużo pracować i mało odpoczynku, pomaga od ręki. Wytłumaczyć tego nie umiem ale działa.
@ORMO-27: tak poważnie temat biorąc, to w sumie dość głupawy jest stereotyp o "otępiającym" działaniu leków antydepresyjnych. te gdy zaczynają działać, bardzo często działają mocno stymulująco - można to wręcz porównać do amfetaminy w ciągu w mini-dawkach
@pawel0707: jeśli tak jest to znaczy że ta "depresja" nie jest depresją, tylko co najwyżej chandrą, przygnębieniem.
Depresja(ta prawdziwa) to nie tylko przygnębienie, ale także obniżenie napędu psychoruchowego, anhedonia, lęki, bezsenność, zaburzenia łaknienia, poczucie niższości, myśli samobójcze i jeszcze trochę tego jest.
Tru depresję jest bardzo ciężko wyleczyć bez pomocy specjalistów i bez leczenia antydepresantami
nie dziwię się, że takie opinie o ludziach z depresją. Wszystko przez takie #!$%@? jak tutaj na wykopie. Swoje #!$%@? tłumacza choroba. Może 10% z nich cierpi na depresję a reszta to nieudacznicy życiowi, przez których ludzie naprawdę chorzy nie są traktowani poważnie.


@tfuj_pszyjaciel: ja zawsze powtarzam: autodiagnoza to jest bardzo głupi pomysł. Przede wszystkim dlatego, że umysł ludzki nie jest wolny od błędów poznawczych i łatwo rzucić się na pierwsze
@ORMO-27: nie rozumiem, dlaczego uważasz, że depresja nie może być spotęgowana przez współczesną kulturę i osamotnionego człowieka, który wyszedł do anonimowego miasta ze wspólnotowej wsi? Tak się m.in. tłumaczy genezę totalitaryzmów w 20. wieku