Wpis z mikrobloga

@Jednobrewy: Taka pandemia w rzeczywistości jest jednorazowa, ale według mnie należy trochę inaczej na ten typ gry patrzeć. Mamy 12 miesięcy, które możemy przejść 2 razy czyli całą gra maksymalnie zajmie nam 24 partie, ale myślę że średnio 18-20. Po tylu rozgrywkach już na tyle ogram daną pozycję, że wolę spróbować czegoś nowego.
@Limek: głównie chodzi o nr 1 bgg czyli pandemia legacy, jest dosłownie jednorazowa, w grze należy niszczyć kartę, naklejać naklejki na planszę, czy do instrukcji, zmieniając jej działy. Następna to jest time stories, ale jej jednorazowość polega na przejściu scenariusza, który zazwyczaj trwa ok 6 godzin. Ostatnio mega hitem jest bloomhaven, też ma element legacy, ale tam jest ponad 1000 albo 2000 kart, a kampania liczona jest na 100 podejść, czyli
@Jednobrewy: według mnie fajnie zagrać raz na jakiś czas w jakąś unikalną pozycję. Tak jak fajnie jest czasem że znajomymi wyskoczyć do escape roomu. Czy pandemia zasługuje na nr 1? Nie wiem. Czy jest oryginalna? Na pewno.
@klpt12: "Ostatnio mega hitem jest bloomhaven, też ma element legacy, ale tam jest ponad 1000 albo 2000 kart, a kampania liczona jest na 100 podejść, czyli raczej na parę lat wystarczy " brzmi ciekawie
@Jednobrewy: W pandemiku akurat po przejściu cały czas można normalnie grać w zwykla pandemię, która kosztuje około 100zł, a więc wydaje mi się, że 40-50zł za 15h i więcej kampanii to spoko cena.