Wpis z mikrobloga

List otwarty brytyjskich ochotników w szeregach YPG w sprawie ataków w Londynie:

"Jesteśmy kilkoma z coraz większej rzeszy obywateli brytyjskich, którzy walczą w Syrii i Iraku, jako wolontariusze po stronie sił lokalnych przeciwko Państwu Islamskiemu.
Chcemy przede wszystkim wyrazić nasz smutek i gniew z powodu niedawnego ataku terrorystycznego w Westminster w Londynie i przekazać serdeczne, płynące z serca kondolencje ofiarom i ich rodzinom. Wiemy zbyt dobrze, co znaczy stracić przyjaciół, opiekować się rannymi, wyciągać zmarłych i umierających spod gruzu.
Pragniemy też wyrazić sympatię i solidarność z wieloma zwykłymi muzułmanami, którzy idąc dziś do pracy, czy szkoły, czują, czują na sobie wzrok pozostałych i obawiają się, co może to dla nich oznaczać. Podzielamy ich strach, a tych, którzy chcieliby przeciw nim występować wzywamy do przemyślenia tego raz jeszcze. Jeżeli utożsamiacie zwykłych muzułmanów z Państwem Islamskim, to dajecie takim grupom tylko to, czego pragną: powiększający się i wypełniony przemocą rozdźwięk między światem muzułmańskim i reszta.
i zachęcamy każdego, kto może być skłonny zabrać ze sobą zwykłych muzułmanów do ponownego myślenia. Jeśli połączysz je z państwem islamskim, dajesz tym grupom dokładnie to, czego chcą: większa i bardziej gwałtowna luka pomiędzy światem muzułmańskim a naszymi.
Znowu słyszymy stare głosy nienawiści i bigoterii - w mediach społecznościowych i w prasie głównego nurtu, która lepiej się pilnuje - ale intencje są jasne. Znów słyszymy mowę nienawiści. Wezwania do niszczenia meczetów. Fakt, że miejscowi muzułmanie wsparli ofiary ginie w tym zgiełku. EDL wzywa do demonstracji chcąc zarabiać na cierpieniu niewinnych.
Mimo tych wszystkich głosów wściekłości nie przypominamy sobie nikogo z Britain First, EDL, UKIP i im podobnych kto by wziął udział w walce po naszej stronie. I dobrze, nie ma tu dla nich miejsca.
W naszych szeregach walczą Kurdowie, Arabowie, Jazydzi, Brytyjczycy, Jankesi, Kanadyjczycy, Australijczycy, Azjaci, Europejczycy - muzułmanie, chrześcijanie, alewici, ateiści - zbyt wiele wiar i nacji by wymienić. Wieloetniczny i wieloreligijny byt, stojący zjednoczony przeciwko nienawiści i ekstremizmowi. Większość jest w istocie muzułmanami i nie tylko jesteśmy dumni, że stoimy z nimi ramię w ramię - prawda jest taka, że nie możemy tego bez nich zrobić.
Państwo Islamskie i inne takie grupy da się pokonać tylko mając po swojej stronie zwykłych muzułmanów. Jedynym sposobem na pokonanie nienawiści i ekstremizmu jest nie poddawanie się mu.
Nie stawajcie razem z Britain First, EDL, UKIP i tymi, którzy mówią i myślą jak oni. Stańcie razem z nami."
List podpisało piętnastu ochotników.
https://komnews.com/open-letter-british-ypg-fighters-london-attacks/
#terroryzm #anglia #wojna #syria #islam
Pobierz BojWhucie - > List otwarty brytyjskich ochotników w szeregach YPG w sprawie ataków w ...
źródło: comment_0cFq6dU5rFZH7AnDh1UT2hCYkXuNbweb.jpg
  • 3