Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Najpierw background sytuacji:
- ja, lat 19, kończę liceum
- matka, lat 42, gospodyni domowa, zgorzkniała, rozczarowana swoim życiem, bez wykształcenia i jakichkolwiek perspektyw
- ojciec, lat 44, operator jakiejś super ultra zaawansowanej maszyny, która ma coś związanego z kanalizacją, dużo w delegacjach po całej Polsce i południowo-zachodnich krajach ościennych, nigdy go nie ma w domu, ale za to dużo kasy

Akt I
Ostatnio mam problemy ze zdrowiem. Kładę się spać zmęczony. Wstaję zmęczony. Idę do szkoły zmęczony, Siedzę w szkole zmęczony, a potem wracam do domu zmęczony. Jako, że ojciec dużo pracuje poza domem (zjeżdża na weekend co trzeci tydzień przez 10 miesięcy w roku, w zależności od zimy) mam do dyspozycji auto. Korzystając z ładnej pogody w czwartek pomyślałem, że je umyje. Ładnie je odkurzyłem, umyłem, wytarłem do sucha i na koniec chciałem jeszcze przetrzeć na błysk felgi. Użyłem do tego takiego preparatu w sprayu, który jest w takiej wielkiej puszce jak lakiery do włosów u fryzjerki. Jako, że ta piana bardzo powoli leciała, trzeba było długo trzymać wciśnięty przycisk. Więc trzymam przez kilkanaście sekund i po chwili dostaję "ataku". Cała ręka zaczyna mi się trząść, puszka lata, a ja z trudem ściągnąłem palca z przycisku. Po chwili poczułem ciepło w całej prawej ręce, pomieszane z mrowieniem. Musiałem wyglądać z boku jak osoba z mocno zaawansowanym Parkinsonem.

Akt II
Wystraszony wstałem następnego dnia o piątej rano, żeby od szóstej stać w kolejce do lekarza po skierowanie na badanie krwi i moczu (morfologia i takie tam). Dostałem owe skierowanie i od ręki oddałem krew i mocz. Byłem pierwszy w kolejce, więc zdążyłem przed godziną ósmą i poszedłem do szkoły.

Akt III
Dzisiaj odebrałem wyniki. Pełen obaw otwieram kartkę i czytam:
Erytrocyty (norma 0,00 - 13,10): 0,15
Leukocyty (norma 0,00 - 9,20): 0,91
MCV (średnia objętość krwinki czerwonej, norma 79 - 92): 95
MCH (średnia masa hemoglobiny w erytrocycie, norma 26 - 32): 33
MCHC (średnie stężenie hemoglobiny w krwinkach czerwonych, norma 32 - 37): 40

Czytając to po prostu zbladłem. Niesamowicie się boję, że mi coś jest. Jestem umówiony na wizytę u lekarza rodzinnego na wtorek, aby omówić wyniki. Boję się tam iść.

Akt IV
Wracam do domu i od razu mówię o wszystkim mamie. Liczyłem na trochę empatii, a dostałem... Hmm, nóż w plecy. Zawsze wiedziałem, że moja matka to osoba raczej chłodna, nie afiszująca się z emocjami. Otóż, powiedziała mi, żebym przestał sobie wkręcać choroby, zachowuję się jak pedał (?!?!) i że mam się uczyć do matury, bo ona chce, żebym się wyprowadził gdzieś na studia daleko od domu, bo ona nie chce już mnie utrzymywać bo przeze mnie koszty życia rosną. Wróciłem do swojego pokoju i wiecie co? Rozpłakałem się. Płakałem do poduszki jak małe dziecko. Łkałem. Poczułem się niesamowicie sam (nie mam znajomych poza szkołą i ze studiami wiążę wielkie nadzieję w tej kwestii, w sensie chcę mieć dużo znajomych). Odjęło mi to wszelkie siły do nauki czy ćwiczeń (pompki, drążek, itp). Nie chce mi się jeść. Po szkole leżę na łóżku i gapię się w sufit godzinami. Bardzo chciałbym z kimś porozmawiać, poczuć empatię. Dotychczas samotność nie przeszkadzała mi aż nadto, ale po rozmowie z matką czuję się, jakbym był jedynym człowiekiem na ziemi.

Epilog
Jutro (wtorek) idę do lekarza. Mimo wszystko, chcę to usłyszeć, bo może przesadzam i nic mi nie jest? Jeśli nie pójdę to nigdy się nie dowiem. Ale czego się dowiedziałem z tego całego zamieszania? Ano tego, że matka mnie nienawidzi oraz tego, że nie mogę się doczekać studiów.

#depresja #samotnosc #zdrowie #medycyna #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Najpierw background sytuacji:
- ja...

źródło: comment_CkFiM3oT2DcEgN3gh8uElUdkePi7RZl8.jpg

Pobierz
  • 31
@AnonimoweMirkoWyznania:
Kilka spraw.

1. Wyniki badania nie pokazują nic nadzwyczajnego - zakladając że dobrze normy podałeś to takie wychodzenie poza zakres jest normalne i nic nie znaczy.
2. drżenie reki przy takim naciskaniu przycisku też nie jest czymś strasznie niepokojącym.
3. Serio myślałeś że ewentualne problemy np neurologiczne to w badaniu moczu wychodzą?
4. Jedyny faktyczny problem to relacje domowe - ale na to lekarz nie pomoże.
@AnonimoweMirkoWyznania:

Ja jestem waraitem i wszedzie widze u ludzi IO, napisz czy sparwdzileles tez sobie cukier w krwii? Jezeli czujesz sie ciagle zmeczony to napisz jak wygladaja Twoje posilki, czy masz otylosc brzuszna, czy zujesz sie bardziej zmeczony po posilkach. Jezeli tak, to warto zrobic sobie krzywa cukrowa i inuslinowa.

Ta akcja z reka - bardziej wyglada na jakises problemy neurologiczne (jak kolega napisal powyzej), w krwii wtedy nic nie wyjdzie.
3. Serio myślałeś że ewentualne problemy np neurologiczne to w badaniu moczu wychodzą?


@graf_zero: Nie wiem czemu go za to jedziesz.Badania krwi i moczu to pierwsza rzecz jaką powinien zrobić ktoś mający problemy zdrowotne. Jeśli ręka ci drży to nie znaczy, że masz problemy neurologiczne. Stawianie sobie samemu diagnozy to tylko wpędzanie się w stres i utrudnianie pracy lekarzom, którzy potem będą musieli cię składać.
@AnonimoweMirkoWyznania: powiem ci, że chyba lepiej mieć taką matkę niż wiecznie zatroskaną o swojego synusia :D życie to nie bajka i twardym trzeba być

a badania masz przecież w normie więc czego się boisz? :D weź skierowanie do neurologa jak będziesz u lekarza + hormony tarczycy i cukier we krwi
@AnonimoweMirkoWyznania: Na spokojnie udaj się na wizytę do lekarza i staraj się nie myśleć o tym za dużo i próbować tego eskalować bo to tylko wyjdzie Ci gorzej na twoim umyślę.

Hmm, nóż w plecy. Zawsze wiedziałem, że moja matka to osoba raczej chłodna, nie afiszująca się z emocjami. Otóż, >powiedziała mi, żebym przestał sobie wkręcać choroby, zachowuję się jak pedał (?!?!) i że mam się uczyć do matury, >bo ona
@AnonimoweMirkoWyznania: 1) faktycznie pierwszy temat to dieta i o to będzie pytał lekarz. Przy niedoborach mogą pojawić się problemy mięśniowe, ale to długotrwały proces, więc nie ma mowy że przeoczyłeś wystąpienie poważnej choroby. Przed wizytą u lekarza przemyśl na spokojnie co i w jakich ilościach jesz - będzie o to pytał.
2) problemy neurologiczne to zwykle dość poważna sprawa która nie przychodzi nagle, z powietrza, więc rezultatem wizyty u lekarza zawczasu