Wpis z mikrobloga

Szybkie wspomnienie z Malty i małej miejscowości rybackiej Marsaskala. Portowy klimat, niemal zero turystów, pyszna kawa z widokiem na zatokę z łódkami luzzu i świeża rybka na obiad to jest coś co lubię.

Naszła mnie przy tym taka myśl. Zamówiliśmy rybę (złowioną tego samego dnia, pokazaną przed usmażeniem) i krewetki. Do dań w standardzie były frytki i surówka. Do picia piwo i herbata. Całość kosztowała... 39€. Wychodzi jakoś 165zł za obiad. Czy to dużo?

Moim zdaniem nie. Ile trzeba zapłacić za taki obiad nad polskim morzem? Jakoś w którymś sezonie płaciłem koło 120zł, a nie miałem pewności czy ryba jest faktycznie świeża (nie mówię, że nie ma miejsc z taką rybą, są, ale trzeba wiedzieć gdzie). 40zł różnicy, a doznanie zarówno smakowe jak i wizualne (podali nawet wodę w miseczce do maczania palców by oczyścić je z ryby) zupełnie inne. Obok na stole pływały żywe małże gdyby ktoś miał ochotę na ten rodzaj jedzenia.

Cenę zawyżyły też krewetki więc gdybyśmy wzięli 2x rybę to pewnie by było podobnie jak w Polsce. Więc jak to jest, że u nas za takie dania chce się miliony monet, a zagranico jest to w zasięgu budżetowym przeciętnego turysty?

Także jeśli ktoś będzie na Malcie to polecam udanie się do tej małej mieściny i zjedzenie w knajpie Ximo. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni.

https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g227896-d1556688-Reviews-Ximo_Restaurant-Marsascala_Island_of_Malta.html
#malta #podroze #podrozujzwykopem #jedzenie #turystyka #wycieczki
Pobierz Krupier - Szybkie wspomnienie z Malty i małej miejscowości rybackiej Marsaskala. Port...
źródło: comment_gVCq5zXBfQ31gYaBJv6rBjDeK9mT4FHJ.jpg
  • 4
@Krupier: kolego, alurat ximo slynie z tefo, ze to tania restauracja (nie mylic z gorszej jakosci, bo ximo jest kozak), w Polsce tez nad morzem mozesz dostax cos za mnirj niz stowka w lepzej jakosci. Na nieszczesxie dla Malty wiekszosc miejsc to Januszexy, wiec nie popadaj w optymizm dzieki ximo :)