Wpis z mikrobloga

X lat temu byłem z kumplem w barze. Dwa stoliki dalej (ok. 2, 3 metry od nas) siedziały dwie obce dziewczyny i jedna z tych dziewczyn była bardzo podobna do mojej ówczesnej dziewczyny, że momentami miałem wątpliwości czy to czasem faktycznie nie ona (głośna muzyka i średnio doświetlone pomieszczenie robiły swoje). Siedzimy, gadamy pijemy piwo, a pod stołem kończymy wino którego nie zdążyliśmy wypić przed przyjściem do klubo-baru. Jak tak siedzieliśmy i gadaliśmy to ja od czasu do czasu się odwracałem w stronę tych dziewczyn, ze szczególnym zwróceniem uwagi na tę jedną dziewczynę, która tak bardzo przypominała mi moją lube. Odwracam się - ona się uśmiecha. Znowu się odwracam, a ona ponownie się uśmiecha. Co się obejrzałem to ona się do mnie uśmiechała. Za każdym razem. Już miałem obsrane gacie, że mnie moja własna laska po barach śledzi. No ale przyjrzałem się dokładniej i stwierdziłem, że to nie ona. Tutaj muszę dodać, że ja z kumplem siedzieliśmy naprzeciwko siebie i ja te dziewczyny miałem na mojej godzinie 8 a kumpel na godzinie 2 (dla niekumatych ja miałem te dziewczyny po mojej lewej stronie, lekko za plecami). Mój kumpel wtedy jeszcze nie znał mojej dziewczyny więc wkręciłem go, że to ona tam siedzi, ale nie chce podchodzić bo cośtam (nazmyślałem mu). W sumie dał się wkręcić, bo co się nie odwróciłem to ona się uśmiechała albo dawała do zrozumienia że nas obgaduje ze swoją koleżanką z którą siedziała albo kiwała do mnie. Jak wypiliśmy piwa to powiedziałem mu, że żartowałem że to moja laska. Z początku nie chciał mi wierzyć, bo ta dziewczyna zachowywała się tak jakby mnie bardzo dobrze znała, a ja mu mówię, że nie mam pojęcia kto to jest xD no i tu padła jednogłośna decyzja, że podbijamy. I wiecie co?


#podrywajzwykopem #truestory #coolstory #niecoolstory
  • 1