Wpis z mikrobloga

@dragon240994: twoje wnuki nie dożyją wojny z Koreą Północną. Dopóki rodzina Kimów trzyma tam władzę.

Do ruchawek może dojść gdy nie będzie sukcesora po Unie. Wtedy generalicja może skoczyć sobie do gardeł, ale to i tak będzie wojna domowa. Poza tym Chiny raczej nie pozwolą zaatakować KRLD z prostego powodu, mieli by bazy potencjalnego wroga (USA) przy swoich granicach. Biorąc pod uwagę jak Chiny reagują na zainstalowanie THAAD na terenie Korei
@Shin USA ma pretekst by zaatakować Koree, a Południe myśląc przyszłościowo tez sie zgodzi, KIm un chce ske czymś zaznaczyć czymś większym co ojciec i dziadek chce zjednoczenia Korei Południowej i Północnej. Chiny za agresywnego sąsiada też nie będą nastawiać karku bo nie chca wojny handlowej a jeśli pomogą w zniszczeniu Kima dostaną kolejne umowy handlowe i $$$
@Ings: mieli nadzieję na posadzenie tam marionetkowego rządu, który zapewnił by im - raz stabilizacje w cenach ropy, dwa pozbyli by się wiaratów którzy mogliby grozić wstrzymaniem dostaw ropy, trzy kontrakty dla amerykańskich firm przy odbudowie kraju. W korei nie ma ropy, korea po wojnie nie ma jak zapłacić za poniesione straty.