Aktywne Wpisy
jakie lubicie zwierzątka
iquiet +13
Wyobrażacie sobie, że macie (jakimś cudem) dziecko i dziecko w szkole musi zaprezentować zawód wykonywany przez rodzica?
Mi pierwsze co przychodzi do głowy to, to (gdybym był ojcem) że (ja) tato jest nikim i nie ma co przestawić dziecko. No bo co, powie, że pracuje na magazynie i układa kartony?
Nawet glupioby mi było „pochwalić” się dziecku gdzie pracuje i przy czym robię..
#przegryw #pracbaza
Mi pierwsze co przychodzi do głowy to, to (gdybym był ojcem) że (ja) tato jest nikim i nie ma co przestawić dziecko. No bo co, powie, że pracuje na magazynie i układa kartony?
Nawet glupioby mi było „pochwalić” się dziecku gdzie pracuje i przy czym robię..
#przegryw #pracbaza
Wypytałem więc ziomka o wszystkie ich techniki socjotechniczne, co by się przed natrętami skutecznie bronić, a ziomek o dziwo bez problemu zdradził mi ich sekrety, a co więcej, powiedział, jak brzmi hasło znane wszystkim ulicznym sprzedawcom. Cóż to za hasło i do czego służy - zapytacie. Służy do szybkiego spławienia natręta. Wystarczy po prostu wypowiedzieć je do ulicznego sprzedawcy, aby momentalnie zorientował się, że jesteśmy z branży i dał nam spokój.
Cóż, uzbrojony w tę wiedzę już się nie bałem i ruszyłem pewnym krokiem w stronę jadłodajni, a w głowie nieustannie powtarzałem to magiczne hasło i wizualizowałem sobie zwycięstwo z chciwym kapitalizmem ulicznym, a ślinka ciekła mi na myśl o cebulce zeskrzlonej na cudnie pachnącym masełku, obficie zwilżającym pierogi pełne serowego nadzienia.
Z zamyślenia wyrwały mnie dopiero dwie dziewczyny, rakiety w skali Ruhensteina na 7/10, które podeszły do mnie z uśmiechami na ustach i zalotnie się przywitały.
- Cześć, czy chciałby.... - zaczęły pewne siebie.
O, mamy to, czas na wykorzystanie wiedzy w praktyce - pomyślałem i błyskawicznie ruszyłem do kontrataku.
- Afrodyta Trzy Czwarte Mops - wyrzuciłem z siebie tajemne hasło z szybkością karabinu maszynowego szerzącego pokój na Bliskim Wschodzie i z napięciem wpatrywałem się w ich twarze w poszukiwaniu wyrazów uznania, ale o dziwo nic takiego nie nastąpiło. Dziewczyny za to spojrzały na siebie z miną "WTF, co ten debil mówi?" i chóralnie ryknęły śmiechem.
Mi natomiast nie pozostało nic innego, jak strzelić sążnistego buraka, jak najszybciej oddalić się z miejsca żenady i nigdy więcej nie ufać słowom mojego ziomka ( ͡º ͜ʖ͡º)
#patologiazmiasta #coolstory #truestory #wroclaw #humor #heheszki #wroclaw nie #pasta
"Ladies and gentleman this is Mambo no.5" a potem z głośnika leciała muzyczka?
Zeszklonej, jak już ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@gonzollo: xDDD