Wpis z mikrobloga

Krótka historia na #dziendobry

Znajomy znajomego spytał mnie kiedyś jak uniknąć agresji na drodze.
Mówił, że często na niego trąbią (choć jeździ prawidłowo), wyzywają go,
raz nawet ktoś wyskoczył do niego "z łapami". Nie wiedzieć czemu
na drodze był magnesem na tego typu sytuacje. Niczym specjalnym się nie
wyróżniał: średniej budowy - ani gruby ani chudy (trochę biegał)
auto raczej niższej klasy niż wyższej,
księgowy z zawodu - w sumie zwykły facet jakich wielu.

W któryś weekend wziąłem go ze sobą i pojeździliśmy po
szkołach sztuk walki w okolicy. W międzyczasie ułożyłem
sobie plan. Na tylnej szybie jego auta (może i na bocznych drzwiach)
umieścimy reklamę jakiejś szkoły walki. Dwie szkoły od razu się
zgodziły (jeździ codziennie przez pół miasta a w weekendy
śmiga na drugi koniec i z powrotem).
W zamian za pół roku wożenia reklamy znajomy znajomego
zgodził się na jakiś czasowy darmowy karnet na zajęcia
czy coś w tym stylu. Nieważne, przyjął warunki dobre dla szkoły.
I co się okazało?

Od pierwszego dnia wożenia reklamy cisza na drodze:)
Nikt nie trąbi, nikt się nie "burzy" - inny świat. Nawet jak on coś
zrobi źle - ustępują, przepuszczają, wyrozumiałość level master:)
#psychologia #takasytuacja #agresjanadrodze #ciekawostki
  • 8