Wpis z mikrobloga

Widzę ostatnio kolejną ankietkę na przetestowanie poglądów politycznych: #8values, więc zrobiłem i ja. Wynik wstawiam niżej.

Jakie moje odczucia? Pytania bardzo ogólnikowe i nieprecyzyjne - na wiele z nich mógłby odpowiedzieć za równo "Zgadzam się", jak i "Nie zgadzam się" w zależności co ono by dokładnie znaczyło - a niestety nie było info odnośnie tego, "co autor miała na myśli".

Już same wyniki są trochę absurdalne z uwagi na chociażby opis osi.

Równość vs bogactwo - skąd założenie, że równość z automatu jest przeciwieństwem bogactwa? Nie chcę tutaj być skrajny niczym socjaliści - ale jednak skrajną nierówność też nie oznacza wysokiego poziomu bogactwa.

Siła vs pokój - to silny kraj z automatu nie jest pokojowo nastawiony? Przypadkiem "strażnik pokoju na świecie", czyli USA nie są największą militarną potęgą?

Wolność vs władza - nie widzę tutaj sprzeczności, o ile kontrolę nad władzą sprawują obywatele.

Tradycja vs postęp - gdzie sprzeczność? Postęp nie oznacza automatycznego usunięcia tradycji.

#spoleczenstwo #ekonomia
Pobierz
źródło: comment_vN4FkCZgdKyYaGwXmOUMx4JDNtJevKGl.jpg
  • 12
@wyporkiewicz: Japonia np. jest jednym z najnowocześniejszych krajów, a równocześnie jednym z mających największy szacunek dla tradycji.

@Pinamonti: No właśnie - każdy powinien podlegać regulacjom - bowiem żelazną zasadą liberalizmu jest poszanowanie dla wolności innych.

Natomiast regulacje te powinny być wynikiem procesu demokratycznego, który przekształca prawo obywateli i ich wolność do kreowania norm w te właśnie normy i regulacje.
@alex-fortune: Autor z góry zakłada, że równość musi być wprowadzona poprzez ucisk gospodarki i socjalizm. Moim zdaniem jest to silne obciążeniu metodologiczne już u podstaw - bo w ten sposób poprzez samą konstrukcję ankiety autor wypacza cudze wyniki swoimi własnymi poglądami.
@Mr--A-Veed: Właśnie dlatego postęp w stylu japońskim nie do końca mi odpowiada. W ogóle Twój post to takie troche "czym się różni teoria od praktyki". Bo w teori masz racje, i te wartości nie są ze sobą sprzeczne. W praktyce często są, i własnie dlatego zostały ze sobą zestawione
@wyporkiewicz: Na czym polega owa sprzeczność?

Tradycja i normy społeczne to efekt pewnego rodzaju procesu społeczno-historycznego, pewnej wręcz społecznej ewolucji, która miała miejsce na przestrzeni dziesiątek, a czasami i setek lat.

Bez tych norm społeczeństwa się zapadły.

Przykład z Rzymem. Rzym był wielkim i zaawansowanym, jak na swoje czasy imperium. Dlaczego upadł?

Bo podbili go barbarzyńcy? Ale przecież ci barbarzyńcy to przodkowie dzisiejszych Francuzów, Niemców, Anglików - czyli mieszkańców krajów, które
Dlatego zwracam uwagę na tradycję i normy - bo ich sztuczne usunięcie i odgórne zastąpienie nowymi może być złe w skutkach, jako, że administracyjna decyzja nie będzie tak efektywna i silna, jak wielopokoleniowy samoistny proces.


"Sztuczne usunięcie" to złe określenie. Tradycje i normy działania są .. jakby tu, narzucalne, zawsze były. Już w czasach średniowiecznych poddani byli zmuszani do wierzenia ( lub nie wierzenia ) w to co władca, a to co
@Mr--A-Veed ale USA to największy globalny agresor obecnie. USA od lat nakręca wojnę w Syrii, w wyniku której zginęły setki tysięcy ludzi, a ostatnio bez dowodów dokonali ataku rakietowego. Co to ma wspólnego z pokojem?

Ale tak ogólnie, to prawda, silna armia nie musi oznaczać agresywnych skłonności, tylko przykład był słaby :)