Wpis z mikrobloga

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkal u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jezyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś #!$%@? wie co.

#zawszesmieszy #heheszki #dziendobry
  • 20
@DoomSound: a mnie się przypomniał ten:
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy
@DoomSound
@Arc2 Kiedyś w Pieninach nocowalam ze znajomymi w prywatnej kwaterze. Właścicielka została zaatakowana przez zaskronca i wylądowała w szpitalu. Po całej tej akcji zdecydowała się zatrudnić jeża do pomocy i zamykala go w szopie dając mu jabłka i marchewki;d
"Nie rozumiem, może jest chory, przecież ja mu daje takie wspaniałe jabłka i obieram te marchewki..." ( ͡° ʖ̯ ͡°)