Wpis z mikrobloga

Do dziś pamiętam mój “pierwszy raz” z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na stopie, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej
@Hatespinner:
tak naprawdę, jest to cena bardziej zbliżona do realnej wartości produktu.
To jest akurat taki towar, że każdy ma w głowie "nie no, lepiej dopłacić i być spokojniejszym", co producent wykorzystuje, a w rzeczywistości nie ma różnicy, czy kupisz te za 4zł/szt., czy po złotówce za jedną

może brzmi to śmiesznie, ale niektórzy kupują po kilkadziesiąt sztuk na raz w necie za niepokojącą cenę, a sprawy mają się tak samo
co producent wykorzystuje, a w rzeczywistości nie ma różnicy, czy kupisz te za 4zł/szt., czy po złotówce za jedną


@NAGI: no jest różnica, te classic są grube, cuchną kaloszem i zabija to późniejsze zabawy bez gumy. lepiej kupić durexy real feel (sam masz lepsze odczucie) czy skyn lub inne nielateksowe bo są cieńsze, nie śmierdzą i są z różnymi wypustkami itp. co daje lepszą zabawę partnerce. Na allegro masz właśnie takie
@miotaczsledzi: Jakaś ściema przecież seksu nie ma...
Uwaga, pisałem to dnia 17.09.2011 około 4 rano. Otóż wybrałem się na domówkę, studencki czwartek motzno. Wszystko działo się 16 września 2011 r. Pewnie przeczyta to kilka osób nim to usuną, ale cóż, przynajmniej będziecie wiedzieć, wklejajcie to gdzie się tylko da! Ale wracam do domówki. Było z 20 osób, prawie cała moja grupa studenciak dziennikarstwa here. Alkohol się lał litrami, masa wódki poszła.