Wpis z mikrobloga

TL;DR: Uratowaliśmy kilkutygodniowego jeża przed niechybną śmiercią (ʘʘ)

Niedzielne popołudnie przy kawie u rodziny. Wtem na trawniku pojawia się on, jeż. Przewraca się na bok, na plecy, nie potrafi ustać na nogach. Siostra kojarzy stronę na FB gdzie ratują dzikie zwierzątka, wyszukuje "Mysikrólik" (www.mysikrolik.org) i znajduje - są w Bielsku-Białej, jakieś maks 15km od nas. Dzwonimy bo mają telefon zaufania, po krótkim wstępie i opisaniu stanu pacjenta gość pyta "wygląda jakby był pijany? tak naprawdę solidnie pijany?". A owszem, jakby wracał z niezłej biby. Gość mówi, że jeśli chcemy możemy przyjechać, oni go przyjmą w swojej lecznicy. Krótki rachunek sumienia i pakujemy jeża w pudełko po butach i wsiadamy do auta. Jedziemy, miły ziomek otwiera bramę i patrzy na pacjenta, który swoją drogą całą trasę chciał się z pudełka wydostać, wariat () Diagnoza: o tej porze roku jeże czasem oddzielają się od swoich matek. Ten był już odwodniony i wyczerpany, dorwały się do niego muchy, które złożyły na nim swoje jaja.
Teraz +18 (nie dla osób wrażliwych)


Na szczęście na tym etapie wystarczy oczyścić naszego futrzaka, napoić, ogrzać i nakarmić. Za kilka dni cały i zdrów zostanie wypuszczony na wolność. Facet nam podziękował, że chciało nam się jechać. Mieli już jednego jeża więc Dawid (dostał imię na cześć pudełka po butach marki Dawid, w którym podróżował) nie będzie samotny. Ogólnie Mysikrólik robi rewelacyjną robotę. Polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#chwalesie #czujedobrzeczlowiek #zwierzaczki #zwierzeta #jeze
Pirooz - TL;DR: Uratowaliśmy kilkutygodniowego jeża przed niechybną śmiercią (ʘ‿ʘ)

...

źródło: comment_LnWwkJMQ5FWNTaFmywPtoGTPQ9a69akB.jpg

Pobierz
  • 13
via Android
  • 0
@NoMercyIncluded to były żółtawe kulki średnicy około 2-3mm przyczepione do jego brzucha raczej w tylnej części ciała. Nie wiem, nie znam się, mówię tylko co powiedział gość który w "biznesie" trochę siedzi :P