Wpis z mikrobloga

Kobiety dostają nazwiska po mężczyznach
– najpierw po ojcu, potem po mężu.
Nie mają swoich nazwisk.
Ten obyczaj niesie w sobie bardzo głęboki
patriarchalny przekaz, tak organicznie zrośnięty
z naszą kulturą, że prawie niewidoczny.
Zgodnie z nim kobiety nie posiadają tożsamości.
Są własnością – najpierw ojca, potem męża.
Zmieniają tylko właścicieli.
Nazwisko jest informacją o tym,
do którego mężczyzny należą.
Co o tym babeczki mysliscie? Jestescie tego swiadome?
#rozowepaski
  • 3
Zgodnie z nim kobiety nie posiadają tożsamości.

Są własnością – najpierw ojca, potem męża.


@shitstormer:
Czytałeś Biblię?
Tam to dopiero jest jazda ;D
Kiedy np. zgwałcisz kobietę, to tak jakbyś zniszczył własność jej ojca i masz mu zapłacić a najlepiej wziąć jego córkę za żonę, no i też mu zapłacić XD
@shitstormer: Cóż, kiedyś tak było.

Mimo wszystko wyobrażam sobie ze kochając faceta - i przyjmując jego nazwisko uczucie przynależności do drugiej połówki i jego rodziny może być całkiem przyjemne.

Hajtnąć się raczej nie zamierzam, ale gdyby tak się stało - nie czuję żeby w jakikolwiek sposób mnie to zniewalało.