Wpis z mikrobloga

Rozprawa o alimenty na rodziców.

[R]odzic: Mam zadłużenie! Muszą mi płacić!

[S]ędzia: Jakie zadłużenie?

[R]: W 1996 roku wzięliśmy kredyt na poloneza!

[S]: Ile to było kredytu?

[R]: 10000 PLN

[S]: To ile wy go spłacacie? Jaki jest obecnie stan spłaty?

[R]: No wie Wysoki Sąd... my braliśmy kredyty na spłatę tego samochodu...

[S]: Jaki jest stan spłaty?

[R]: Mamy do spłacenia jeszcze 62 tysiące... A samochód już zezłomowany...

Rozprawa karna nielata. Imię zmienione. Zeznaje [W]ychowawczyni nielata z gimnazjum.

[W]: Andrzejek pod wpływem lekcji indywidualnych bardzo się zmienił, wie Ksiądz...

[S]: Wysoki Sąd...

[W]: A! tak, tak przepraszam... I wie Wysoki Ksiądz...

#sadowehistorie
  • 8