Wpis z mikrobloga

Czy ta sprawa miała jakiś przebieg/finał, w postaci np. śledztwa?

W 2010 roku prof. Śleszyński przebadał, jaka była liczba odrzuconych głosów, poprzez zaznaczenie na liście do głosowania dwóch krzyżyków (swoją drogą - najprostszy sposób na fałszowanie głosów. Podczas liczenia - wystarczy dopisać drugi krzyżyk).

Okazało się, że w okolicach województwa mazowieckiego w 2006 roku - nawet 30% głosów było nieważnych, podczas gdy zaraz poza granicami tego województwa, w województwach ościennych - procent głosów nieważnych wyniósł od 0% do 5%

W 2010 roku - liczba nieważnych głosów "rozlała się" na resztę północno-zachodniej Polski.

Nadal jednak - najwięcej głosów nieważnych oddano w województwie mazowieckim.

Istnieje tu bardzo dziwna, silna korelacja zwiazana zarówno z granicami terytorialnymi tego województwa, jak i - powtarzalnością wyników w kolejnych wyborach.

#polityka #4konserwy
Pobierz
źródło: comment_u6a0WM6DxY37acJC2nLtpS1n7WqHIQuL.jpg
  • 4
@spluczka: Ciekawe jak to przebadał, skoro nieważne głosy z tego co pamiętam nie są rozdzielane na te, gdzie są dwa krzyżyki, nie ma żadnego, czy gdzie ktoś potargał kartę...
@tiksiu:

Nawet jeśli przyjąć, że nie są (tak jak mówisz) rozdzielane i liczymy tylko głosy nieważne (bez rozróżniania) - to nadal ilościowy rozkład głosów nieważnych w kolejnych województwach budzi poważne wątpliwości.

Co do momentarza prof. Śleszyńskiego

"Prezentowane opracowanie dotyczy wyborów do sejmików wojewódzkich w 2010 r. Powstało na podstawie danych gminnych Państwowej Komisji Wyborczej, które zostały powiązane z mapą administracyjną oraz sklasyfikowane i przedstawione metodą kartogramu. Metoda Kartograficzna w łatwy do